Problemów PKP Cargo ciąg dalszy. Już nie tylko ukraińscy przewoźnicy czekają na upadek polskiej firmy. Na horyzoncie pojawił się zachodni gigant
PKP Cargo w ostatnim czasie spółka zmaga się z wieloma trudnościami. Firma ma ogromne kłopoty finansowe. Media donoszą o konkurencji ze strony Ukrainian Railways Cargo Poland, które otrzymało licencję. Tymczasem pojawił się kolejny silny konkurent.
- PKP Cargo w ostatnim czasie spółka zmaga się z wieloma trudnościami natury finansowej.
- Media donoszą o konkurencji ze strony Ukrainian Railways Cargo Poland, które otrzymało licencję.
- Niewykluczone, że niemiecki Deutsche Bahn również, chce zdominować polski rynek.
- Zobacz także: Polska ziemia w rękach Niemców i Holendrów. Rośnie zainteresowanie naszym krajem
PKP Cargo jest największym przewoźnikiem towarowym na polskich torach, w ostatnim czasie spółka zmaga się jednak z wieloma trudnościami. Firma ma kłopoty finansowe, a pod koniec maja tego roku zarząd PKP Cargo zdecydował o uruchomieniu programu skierowania do 30 proc. pracowników na tzw. nieświadczenie pracy na 12 miesięcy.
Okazuje się jednak, że to nie koniec problemów spółki. Firma będzie musiała bowiem rywalizować z nowym graczem zza naszej wschodniej granicy. Media donoszą, że Ukrainian Railways Cargo Poland, spółka ukraińskich kolei Ukrzaliznycia, uzyskała licencję na przewozy towarowe na terenie Unii Europejskiej. Licencję przyznał jej Urząd Transportu Kolejowego w Polsce.
Ukraiński przewoźnik chce zwiększyć wielkość ruchu przez ukraińsko-polskie przejścia graniczne.
Dzięki temu spedytorzy z Polski i Ukrainy będą mogli skorzystać z usługi “od drzwi do drzwi” od jednego operatora, bez konieczności zawierania umów z wieloma firmami - podaje portal Business Insider.
Usługi transportowe Ukrainian Railways Cargo Poland mają rozpocząć się w 2025 roku.
Na horyzoncie pojawił się kolejny konkurent dla PKP Cargo
Jeszcze 10 lat temu PKP Cargo miało 60 procent udziału w rynku, a dziś zaledwie 30 procent. W czasie kryzysu energetycznego w 2022 roku spółka, aby zapewnić rozwiezienie węgla po kraju, nie realizowała wcześniej zawartych kontraktów. Nieświadczenie pracy przez maszynistów i ich ewentualne zwolnienia wpływają na możliwości zawierania nowych kontraktów na przewozy. To z kolei utrudni wyjście spółki z kłopotów.
Brak jest maszynistów, rewidentów, a pociągi stoją. Ci klienci, których jeszcze mamy, przestaną z nami jeździć, czyli jest to cicha likwidacja PKP Cargo - zauważył Henryk Grymel.
Jak wyjaśnił Sławomir Kalwasiński z "Solidarności" kolejowej w Sopocie PKP Cargo nie może upaść, gdyż jest firmą strategiczną, która służy między innymi do transportu sprzętu wojskowego. Zwrócił również uwagę, że problemy polskiej kolei chce wykorzystać między innymi niemiecka Deutsche Bahn.
Mogą wejść firmy prywatne, ale może wejść firma, która od 15 lat istnieje na rynku polskim, czyli Deutsche Bahn - ostrzegał Sławomir Kalwasiński.
Źródło: radiomaryja.pl