Postępowanie ws. materiału TVN o pani Joannie. KRRiT: W związku ze sposobem informowania o sprawie przez tę stację
Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wszczął postępowanie w sprawie materiału TVN na temat pani Joanny. Ma zostać sprawdzone, czy stacja nie złamała prawa.
- Przypomniał jednocześnie nadawcom prawo z Prawa Prasowego (art. 6 ust. 1), które brzmi: "Prasa jest zobowiązana do prawdziwego przedstawiania omawianych zjawisk".
- Sprawę pani Joanny z Krakowa, która miała paść ofiarą lekarzy i policji, jako pierwszy przedstawił TVN.
- Komendant główny policji Jarosław Szymczyk w czwartek stwierdził, że na funkcjonariuszach został dokonany "publiczny lincz".
- Zobacz także: Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie zamachu w Smoleńsku. Raport podkomisji jest głównym dowodem
W związku ze sposobem informowania o sprawie p. Joanny w audycjach nadawanych przez koncesjonariusza TVN S.A. zleciłem odpowiednim departamentom KRRiT monitoring oraz wszcząłem postępowanie wyjaśniające, czy nie zostało złamane prawo - napisał na Twitterze przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski.
Przypomniał jednocześnie nadawcom prawo z Prawa Prasowego (art. 6 ust. 1), które brzmi: “Prasa jest zobowiązana do prawdziwego przedstawiania omawianych zjawisk”.
W związku ze sposobem informowania o sprawie p. Joanny w audycjach nadawanych przez koncesjonariusza TVN S.A. zleciłem odpowiednim departamentom KRRiT monitoring oraz wszcząlem postępowanie wyjaśniające, czy nie zostało złamane prawo.
Przypominam nadawcom, że Art. 6 ust. 1 Prawa… pic.twitter.com/1SuuGgdPcb — Maciej Świrski (@Maciej_Swirski) July 20, 2023
TVN opublikował materiał o działaniach policjantów wobec kobiety, która trafiła do szpitala
Przypomnijmy, że sprawę pani Joanny z Krakowa, która miała paść ofiarą lekarzy i policji, jako pierwszy przedstawił TVN. W materiale tej stacji, opowiedziano jak kobieta, która miała przerwać ciążę z powodu zagrożenia życia lub zdrowia, była jeszcze w szpitalu przesłuchiwana przez służby.
Pani Joanna wzięła tabletkę wczesnoporonną, którą sama kupiła w Internecie. Po jej zażyciu poczuła się źle psychicznie i fizycznie, z tego powodu zadzwoniła do swojej lekarki.
Czytaj także: Im więcej dzieci w rodzinie, tym mniejszy podatek? Polacy są za
Interwencja policji
Komenda Główna Policji przekazała, że “interwencja funkcjonariuszy nastąpiła po zawiadomieniu służb przez lekarza psychiatrę o możliwej próbie samobójczej jego pacjentki i przyjęciu przez nią substancji niewiadomego pochodzenia”.
Według Policji w sprawie istniało podejrzenie popełnienia przestępstwa w postaci udzielania kobiecie ciężarnej pomocy w przerwaniu ciąży poprzez środki pochodzące z nielegalnego źródła.
W czwartek w Komendzie Głównej Policji jej szef Jarosław Szymczyk zwołał briefing prasowy, na którym przedstawił nagranie z połączenia telefonicznego z lekarzem psychiatrii.
Źródło: twitter, radiomaryja.pl