Wspieraj wolne media

TVN wyciąga delikatną kartę. Pokazali kobietę błagającą o pomoc lekarzy, gdyż miała zagrożoną ciąże. Nie ujawnili jednak pewnego faktu

2
0
5
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Twitter

Telewizja TVN przed wyborami parlamentarnymi postanowiła zagrać na emocjach Polaków. Zaprezentowali oni wywiad z pewną Joanną, która miała paść ofiarą lekarzy i policji. Jak się okazało, prawda wygląda całkiem inaczej.

Telewizja TVN przed wyborami parlamentarnymi postanowiła zagrać na emocjach Polaków. Zaprezentowali oni wywiad z pewną Joanną, która miała paść ofiarą lekarzy i policji. Wszystko przez to, że chciała zażyć w szpitalu tabletkę poronną. 

Rozebrałam się. Nie zdjęłam majtek, ponieważ wciąż jeszcze krwawiłam i było to dla mnie zbyt upokarzające, poniżające, i wtedy właśnie pękłam, wtedy wykrzyczałam im w twarz: czego wy ode mnie chcecie? - relacjonowała Joanna.

Lekarz rzekomo pracujący w tym szpitalu (w materiale widać wyłącznie mężczyznę w kapturze, odwróconego tyłem do kamery i ze zmodyfikowanym głosem) powiedział również, że policja i personel medyczny chciał od niej dostęp do laptopa oraz telefon.

Czytaj więcej: Zachód naciska Kijów na negocjacje z Rosją? Prezydent Wołodymyr Zełenski ma jasne zdanie o Putinie: "Robi to samo co Hitler"

Jak wygląda prawda o tej sytuacji?

Pierwsze podejrzenia w sprawie tego reportażu budzi fakt, że kobieta sama zażyła tabletkę poronną, dobrze wiedząc z czym to się wiąże. Dopiero, gdy wystąpiły komplikacje zdrowotne zgłosiła się ona do placówki medycznej żądając pomocy. 

 

27 kwietnia dostaliśmy zgłoszenie od lekarza psychiatrii, zadzwonił na numer 112 i poinformował nas, że jego pacjentka dokonała aborcji i chce popełnić samobójstwo. Przekazał nam adres kobiety, pod który wysłana została karetka pogotowia i patrol policji - powiedział w rozmowie z Interią mł. insp. Sebastian Gleń, rzecznik prasowy małopolskiej policji.

Aborcja jest obrzydliwa Dziecko otrute chemią, zaduszone w drogach rodnych podczas farmakologicznie wymuszonego wczesnego porodu Krew, ból, śmierć i upychanie małych zwłok z dala od własnych oczu. Pochówek synka lub córeczki w kiblu Sprzedawców chemicznej śmierci trzeba ścigać - podkreślił mec. Jerzy Kwaśniewski z Ordo Iuris.

Źródło: tvmn.pl, twitter.com

Sonda
Wczytywanie sondy...
2
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo