• Kobieta na samym początku powiedziała, że w wieku 11 lat straciła niewinność, ponieważ w jej szkole obecne były organizacje, które zapewniały młodym ludziom “usługi w zakresie zdrowia seksualnego”.
• Wyznała, że po abortowaniu pierwszego dziecka obudziła się “pusta nie tylko fizycznie, ale także emocjonalnie”.
• Później dokonała jeszcze dwóch aborcji. Wyznała, że przemieniła ją dopiero lektura Bilii.
• Zobacz także: Polska dołączyła do Prokuratury Europejskiej. Kaleta: To oddanie części kompetencji, które ma państwo narodowe

Grupa Proelio przytoczyła wzruszające świadectwo Ellie, która dokonała trzech aborcji. Kobieta na samym początku powiedziała, że w wieku 11 lat straciła niewinność, ponieważ w jej szkole obecne były organizacje, które zapewniały młodym ludziom “usługi w zakresie zdrowia seksualnego”. Jako młoda nastolatka wiedziała, gdzie możemy dostać prezerwatywy oraz gdzie dokonać aborcji za darmo i bez zgody rodziców.

Pierwsza aborcja i cierpienie 

Kiedy więc mając 16 lat i będąc w toksycznym związku, dowiedziałam się, że jestem w ciąży nie przyszło mi do głowy, że istnieje inna możliwość niż aborcja. Program mówił wyraźnie, że to jeszcze nie jest dziecko. Miałam poczucie, że temu potencjalnemu dziecku wyświadczę przysługę [nie sprowadzając go na świat w takich warunkach - przyp. red.]. Nie wiedziałam, że decydując się na aborcję zmienię całą trajektorię mojego życia - powiedziała.

Wyznała, że po abortowaniu dziecka obudziła się “pusta nie tylko fizycznie, ale także emocjonalnie”. Dodała, że jej “charakter zaczął się zmieniać”, stała się niespokojna, zaczęła się też izolować i cierpieć na depresję.

Iluzja wypełnienia 

Wielką ucieczką stały się dla mnie narkotyki i imprezowanie. To dawało mi iluzję wypełnienia. Czułam w sobie niekończące się pragnienie, by coś wypełniło we mnie pustkę. Kolejna impreza, kolejne dni wolne dawały mi chwilę zadowolenia, ale to nigdy nie trwało długo - wyznała.

W wieku 18 lat po raz kolejny zaszła w ciążę. Ellie powiedziała, że uległa przekonaniu, że “wzięcie pigułki aborcyjnej na tym etapie ciąży nie będzie niczym więcej niż ciężkim okresem”.

Tym razem było łatwiej pogrzebać moje uczucia, ponieważ opracowałam wystarczające strategie, aby oszukiwać samą siebie - powiedziała.

Kolejna aborcja i depresja 

Po trzech latach zaszła w ciążę po raz trzeci. Wyznała, że wróciła do stanu w jakim byłam mając 16 lat, nie widziała innej opcji niż aborcja.

Ta aborcja przyniosła nowy poziom wstydu, gdy po raz kolejny instynktownie poszłam do hotelowej toalety, aby urodzić moje dziecko. Poczułam się w tym momencie jak szumowina, to było tak nie na miejscu - powiedziała.

Dodała, że zabicie jej kolejnego dziecka przelało czarę goryczy i popadła w depresję. Stała się jeszcze bardziej rozwiązła, chciała zaspokoić coraz większą pustkę, która rosła w niej przez sześć lat.

Ellie dodała, że pomocy szukała też w duchowości, “próbując znaleźć coś, co nie byłoby jednak powiązane z moralnością oraz nie zmuszałoby mnie do refleksji nad sobą”.

Czytaj także: Teksas. Kobieta nie czeka na decyzję Sądu Najwyższego. Udaje się do innego stanu, aby dokonać aborcji

Nawrócenie 

Kiedy wracała z zajęć jogi, na których czuła się źle, z jakiegoś powodu poszła do księgarni i kupiła Biblię.

Jej lektura zmieniła moje serce z kamienia w serce z ciała, usunęła łuski z moich oczy - wyznała.

Poruszył ją Psalm 139. Powiedziała, że wypłakiwała się Bogu i błagała Go o miłosierdzie, a On odpowiedział. 

Było jeszcze wiele innych zdarzeń po drodze, aż w kwietniu trafiłam na rekolekcje Winnicy Racheli. To był jeden z najtrudniejszych ale zarazem najcenniejszych weekendów w moim życiu. Po raz pierwszy od 12 lat mogę powiedzieć, że jestem wolna od ciężaru - powiedziała.

Kobieta przyznała, że była “więźniem uzależnienia, więźniem izolacji, więźniem złości, poczucia winy i wstydu. Ale Jezus Chrystus przyszedł uwolnić więźniów. A kto został przez Niego uwolniony, jest wolny naprawdę”.