Pierwsza decyzja szczytu klimatycznego COP 28. Miliony dolarów dla krajów rozwijających się, aby pomóc im przejść na zieloną gospodarkę
W czwartek w Dubaju rozpoczęła się kolejna edycja szczytu klimatycznego ONZ. Delegaci COP 28 podjęli decyzję o wprowadzeniu Funduszu na Rzecz Strat i Szkód, który ma pomóc biedniejszym krajom w radzeniu sobie ze skutkami załamania klimatu.
- Sultan al-Dżaber, przewodniczący konferencji klimatycznej COP28, z radością przyjął pierwszą decyzję podjętą tuż po otwarciu COP 28.
- Ogłosił, że jego kraj, Zjednoczone Emiraty Arabskie, wpłaci do funduszu 100 milionów dolarów. Podobną kwotę mają wpłacić Niemcy.
- Nawet po czwartkowym porozumieniu wiele szczegółów dotyczących “funduszu strat i szkód” pozostało nierozstrzygniętych, np. jego wielkość, kto będzie nim zarządzał w dłuższej perspektywie i nie tylko.
- Zobacz także: Starcia z policją przed meczem Legii. Wszołek: Wszyscy mówimy o tolerancji, a koniec końców nas traktują jak małpy
Sultan al-Dżaber, przewodniczący konferencji klimatycznej COP28, z radością przyjął pierwszą decyzję podjętą tuż po otwarciu COP 28. Ogłosił, że jego kraj, Zjednoczone Emiraty Arabskie, wpłaci do funduszu 100 milionów dolarów. Podobną kwotę mają wpłacić Niemcy.
Wpłaty na powołany fundusz zapowiedziały też już Stany Zjednoczone, Japonia i Wielka Brytania. Według ustaleń dysponentem tych zasobów pieniężnych ma być Bank Światowy. Pod jego nadzorem do 2030 majętność funduszy wzrośnie według ustaleń do przynajmniej 100 mld dolarów.
Sukces tego funduszu zależeć będzie od szybkości i skali, w jakiej środki zaczną napływać do potrzebujących. Wzywamy światowych przywódców do ogłoszenia znacznych wkładów podczas COP 28 - nie tylko w celu pokrycia kosztów początkowych, ale także w celu zapełnienia samego funduszu - powiedział Ani Dasgupta, prezes i dyrektor generalny World Resources Institute.
Czytaj także: Izrael ostrzeliwuje Strefę Gazy. Nie zdecydowano się na przedłużenie zawieszenia broni o kolejny dzień
Na co zostanie przeznaczony fundusz?
“Rzeczpospolita” podała, że środki z funduszu mają umożliwić “odbudowę domów po klęskach żywiołowych”, będą też wsparciem dla rolników, których plony zostały zniszczone. Delegaci na COP 28 wiążą bowiem załamania klimatu ze wzrostem emisji CO2 i są pewni, że rozwinięta gospodarka spowoduje ich większą częstotliwość.
Nawet po czwartkowym porozumieniu wiele szczegółów dotyczących “funduszu strat i szkód” pozostało nierozstrzygniętych, np. jego wielkość, kto będzie nim zarządzał w dłuższej perspektywie i nie tylko.
W niedawnym raporcie ONZ przekazano, że na przystosowanie się krajów rozwijających się do zmian wywołanych klimatem potrzeba będzie aż 387 miliardów dolarów rocznie.
Początkowe kroki w kierunku utworzenia funduszu były głównym osiągnięciem zeszłorocznej konferencji klimatycznej ONZ w Egipcie, ale nigdy nie zostały sfinalizowane.
Źródło: rp.pl, africanews.com, pch24.pl