Wspieraj wolne media

PO chce zbadania sprawy samolotu z banerem: "Do Berlina". "Nie wykluczamy złożenia doniesienia do prokuratury"

1
1
0
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Twitter/@baj900

Ten lot, który się odbył 4 czerwca, to było ewidentne złamanie przepisów ruchu lotniczego - napisał na Twitterze poseł Koalicji Obywatelskiej i były przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych Maciej Lasek.

  • Nad marszem 4 czerwca, zorganizowanym w Warszawie przez Donalda Tuska przeleciał samolot z banerem: "Do Berlina".
  • Posłowie Koalicji Obywatelskiej domagają się od Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych oraz Urzędu Lotnictwa Cywilnego zbadania sprawy.
  • Maciej Lasek zaznaczył, że PO nie wyklucza złożenia doniesienia do prokuratury w tej sprawie.
  • Zobacz także: UE chce przymusowej relokacji migrantów. Polska i Węgry głosowały przeciwko

Nad marszem 4 czerwca, zorganizowanym w Warszawie przez Donalda Tuska przeleciał samolot z banerem: “Do Berlina”. Platforma Obywatelska zapowiedziała, że “składa wniosek o zbadanie tego incydentu i wszystkich jego okoliczności przez Państwową Komisję Badania Wypadków Lotniczych”. Politycy zawiadamiają też prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego, aby wyjaśnił, czy pilot miał wszystkie uprawnienia”. 

Lasek: To złamanie przepisów ruchu lotniczego

Poseł KO Maciej Lasek napisał na Twitterze, że “samolot nad marszem był ewidentnym złamaniem przepisów ruchu lotniczego”.

Według przepisów lotniczych nad Warszawą można latać na wysokości powyżej 2 tysięcy metrów. Wyjątkiem są procedury dolotowe i odlotowe z Lotniska Chopina i Lotniska Babice - zaznaczył.

Zdaniem polityka “samolot ciągnący baner leciał nad Warszawą wzdłuż Wisły na wysokości 500-600 metrów i nie startował ani nie lądował na Lotnisku Babice lub na Lotnisku Chopina”.

Ten lot, który się odbył 4 czerwca, to było ewidentne złamanie przepisów ruchu lotniczego. Art. 212 ust. 1 lit. A ustawy z 3 lipca 2002 r. Prawo lotnicze: kto wykonując lot przy użyciu statku powietrznego, narusza przepisy dotyczące ruchu lotniczego obowiązujące w obszarze, w którym lot się odbywa, podlega karze pozbawienia wolności do lat pięciu - napisał Lasek.

Dodał, że PO nie wyklucza złożenia doniesienia do prokuratury w tej sprawie.

Bąkiewicz: A co z waszymi dronami?

A co Panie Macieju Lasek z dronami filmującymi Wasze (tuskowe) zgromadzenie? Tak bez zezwoleń? W zakazanej strefie? Też będzie Pana reakcja? Czy organizator marszu 4 czerwca też odpowie za naruszenie przestrzeni? - zapytał na Twitterze Robert Bąkiewicz.

Do sprawy odniósł się też rzecznik prasowy rządu Piotr Müller. 

Panu Donaldowi Tuskowi nie spodobał się napis “do Berlina”. Będą chcieli zamknąć człowieka w więzieniu? - napisał na Twitterze.

Czytaj także: Tusk o spotkaniu z Putinem na sopockim molo: Była ładna pogoda

Frekwencja na marszu Donalda Tuska

W Warszawie odbył się marsz 4 czerwca zorganizowany przez lidera Platformy Obywatelskiej, Donalda Tuska. Kulminacyjnym momentem w trakcie marszu było jego przemówienie - zdaniem Onetu w jego trakcie, tj. o godz. 15.00 - liczba uczestników wynosiła co najmniej 300 tys. osób. Jednak te szacunki podlegają dyskusji, gdzie chociażby Polska Policja mówi o ok. 100 tys. uczestników. Zdaniem PO i samego Tuska było pół miliona ludzi.

Jak stwierdził publicysta Łukasz Warzecha liczba pół miliona na marszu jest szacunkiem znacznie zawyżonym, jednak to wydarzenie powinno stanowić ostrzeżenie dla partii rządzącej. 

Źródło: twitter

Sonda
Wczytywanie sondy...
1
1
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo