Wspieraj wolne media

UE chce przymusowej relokacji migrantów. Polska i Węgry głosowały przeciwko

3
0
4
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Twitter

Jest polityczne porozumienie w sprawie przymusowej relokacji migrantów. Tylko Polska i Węgry głosowały przeciwko.

W czwartek w Luksemburgu przyjęto stanowisko w sprawie tzw. obowiązkowej solidarności. Chodzi o relokację migrantów przybywających przez Morze Śródziemne do Włoch czy na Maltę. Porozumienie zostało poparte, pomimo sprzeciwu Polski i Węgier. Sprzeciw nie dotyczył tylko treści przepisów, ale też sposobu ich wprowadzania. Kraje, które wstrzymały się od głosu to: Bułgaria, Malta, Litwa i Słowacja. 

Porozumienie zakładające “obowiązkową solidarność” wskazuje, że zgodnie z propozycją Szwecji, przewodzącej obecnie Unii, państwa będą miały trzy możliwości: będą mogły przyjąć migrantów, zapłacić za nieprzyjętych albo zdecydować się na tzw. pomoc operacyjną.

Stanowisko to ma być teraz negocjowane z Parlamentem Europejskim. Chodzi o to, żeby pakiet migracyjny wszedł w życie na początku roku.

Czytaj także: Kempa o uchodźcach: Kryzys trwa od 2015 roku. "Stanowią już blisko 6 proc. mieszkańców UE"

30 tys. migrantów w UE

Komisja Europejska zaproponowała relokację do innych unijnych krajów 30 tys. migrantów (z możliwością zwiększenia do 120 tys. osób). Na Polskę przypadłoby wówczas około 2 tys. 

Jeżeli jakieś państwo UE nie będzie chciało uczestniczyć w relokacji migrantów, to będzie musiało zapłacić 20 tys. euro (90 tys. zł) za jednego migranta. Odmowa może więc Polskę kosztować nawet 40 mln euro.

Unijna komisarz ds. wewnętrznych Ylva Johansson przyznała, że przyjęcie paktu migracyjnego po kilku latach braku zgody w UE, to “bardzo znaczący krok”. 

Jesteśmy o wiele silniejsi, kiedy pracujemy razem - napisała na Twitterze.

Polska: Nie zgodzimy się na absurdalne pomysły

Podczas posiedzenia unijnych ministrów spraw wewnętrznych Bartosz Grodecki, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji zaznaczył, że ten mechanizm jest dla nas nie do zaakceptowania. 

Nie jesteśmy w stanie wyjaśnić społeczeństwu, które przyjęło ponad milion uchodźców wojennych z Ukrainy, że jak teraz nie przyjmą kolejnych, to będą musieli zapłacić de facto z własnej kieszeni - powiedział.

Do sprawy odniósł się na Twitterze minister ds. europejskich Szymon Szynkowski vel Sęk.

Mechanizm obowiązkowej relokacji już raz rozsypał się jak domek z kart, okazując się niewykonalny, szkodliwy i nieadekwatny do wyzwań. Polska jest krajem, który skutecznie zarządził największym kryzysem migracyjnym po II WŚ. Nie zgodzimy się na narzucanie nam absurdalnych pomysłów - napisał.

Wprowadza się “obowiązkową solidarność”, szkoda że tej solidarności nie wprowadzono kiedy Polska przyjmowała miliony ludzi uciekających przed agresją Putina - napisał z kolei polityk Suwerennej Polski Dariusz Matecki.

Źródło: rmf24.pl, twitter

Sonda
Wczytywanie sondy...
3
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo