Ojciec Anastazji zwrócił się do mamy zaginionej Iwony Wieczorek. "Najgorsza prawda jest lepsza niż żadna"
Niebawem minie 13 lat od zaginięcia Iwony Wieczorek z Gdańska. Na jej powrót cały czas czeka jej mama. Myślałem o tej sprawie wielokrotnie - powiedział ojciec zamordowanej w Grecji Anastazji.
- Iwona Wieczorek zaginęła 17 lipca 2010 roku. 19-latka bawiła się w jednym z klubów w Sopocie. Ostatni raz monitoring uchwycił ją przy jednym z wejść na plażę w Gdańsku.
- Andrzej Rubiński, ojciec zamordowanej na greckiej wyspie Kos Anastazji, zaznaczył, że wiele ich łączy z matką Iwony.
- Podkreślił, że o sprawie zaginionej gdańszczanki wielokrotnie słyszał i myślał. Zaznaczył, że najgorsza prawda jest lepsza niż żadna.
- Zobacz także: Polska ostatnim bastionem Europy przed imigrantami? Czarnoskóry zagroził Polakowi, że go zabije. Takiej reakcji się nie spodziewał [WIDEO]
Iwona Wieczorek zaginęła 17 lipca 2010 roku. 19-latka bawiła się w jednym z klubów w Sopocie. Po kłótni ze znajomymi postanowiła wrócić do domu do Gdańska piechotą, miała do przejścia 6 km. Ostatni raz monitoring uchwycił ją o 4:12 przy jednym z wejść na plażę w Gdańsku.
Mimo zaangażowania wielu śledczych i detektywów, wciąż nie natrafiono na ślad gdańszczanki. Sprawa, pomimo upływu lat, wciąż wzbudza wiele emocji i kontrowersji. Przez lata zdążyło również powstać wiele teorii. Jedna z nich mówi nawet o tym, że kobieta żyje i wyjechała do Hiszpanii. Na odnalezienie córki wciąż czeka jej mama, chce dowiedzieć się, co się z nią stało.
Ojciec Anastazji zwrócił się do mamy zaginionej Iwony
W rozmowie z “Faktem” Andrzej Rubiński, ojciec zamordowanej na greckiej wyspie Kos Anastazji, zaznaczył, że wiele ich łączy z matką Iwony. Podkreślił, że o sprawie zaginionej gdańszczanki wielokrotnie słyszał i myślał. Dodał, że “najgorsza prawda jest lepsza niż żadna”.
My ciało naszej córki mamy, a mama Iwony już tyle lat czeka w niepewności. Myślałem o tej sprawie wielokrotnie, także wtedy, gdy poszukiwaliśmy naszej Anastazji i baliśmy się, że nigdy jej nie odnajdziemy - powiedział tata Anastazji.
Bardzo współczuję mamie Iwony, tyle lat czeka na wyjaśnienie tej sprawy. Słyszałem jak mówiła, że straciła nadzieję na odnalezienie córki żywej, ale chciałaby ją znaleźć, by móc pochować, ja to rozumiem - zaznaczył.
Czytaj także: Ojciec Anastazji zamordowanej na Kos zaapelował do opinii publicznej. "Proszę o uszanowanie tej decyzji"
Morderstwo Anastazji na Kos
W niedzielę 18 czerwca media w Grecji podały, że zaginiona Polka została znaleziona martwa. Ciało było ukryte na odludziu, przykryte gałęziami i częściowo schowane w workach. Zwłoki odkryto około kilometra od domu 32-letniego obywatela Bangladeszu. Przeprowadzona na wyspie Rodos sekcja zwłok Polki potwierdziła śmierć przez uduszenie
Banglijczyk usłyszał zarzuty porwania, gwałtu i morderstwa - nie nie przyznaje się do winy. Jego adwokat z urzędu zrezygnował.
Proces mężczyzny ma ruszyć w najbliższym czasie, jednak formalnie może potrwać nawet kilkanaście miesięcy. Greckie media podały, że Banglijczyk przebywa obecnie w więzieniu o zaostrzonym rygorze Korydallos w Pireusie.
Źródło: fakt.pl