• Od blisko dwóch lat polskie władze zmagają się z tzw. kamieniami milowymi dotyczącymi Krajowego Planu Odbudowy.
• Komisja Europejska nie chce wypłacić Polsce należnych pieniędzy z zaciągniętego kredytu, który Warszawa i tak musi spłacić.
• Wbrew wcześniejszym deklaracjom, rząd Mateusza Morawieckiego, po cichu wprowadza kolejne podatki.
• Zobacz także: Zachód zaczął wysyłać Ukrainie niepokojące sygnały. Przedłużająca się wojna wpływa na zasoby sojuszników Kijowa. Rosja gra na przeczekanie i rozwoju sytuacji

Jak informuje "Rzeczpospolita" już od 2024 roku ma obowiązywać nowy podatek spalinowy. Jest to związane z wdrażaniem z kamieni milowych narzuconych przez Komisję Europejską. Jednym z jej elementów jest próba zniechęcenia do posiadania aut spalinowych. Rząd warszawski zobowiązał się do wprowadzenia specjalnego podatku.

Danina ma być płatna jednorazowo już pod koniec 2024 roku. Od 2026 opłata będzie pobierana każdego roku. Wysokość nowej daniny nie jest jeszcze znana, a w państwach Unii Europejskiej, w których już obowiązuje, ustalana jest przez krajowe rządy.

Nowy podatek od samochodów spalinowych będzie dotyczyć wszystkich posiadaczy pojazdów spalinowych, ale najbardziej zaboli tych kierowców, którzy posiadają wiekowe samochodowy spełniające jedynie najstarsze normy emisji spalin.

Czytaj więcej: Komisja Europejska chce uniemożliwić rybakom połowów śledzia centralnego na Bałtyku. Polska zapowiedziała weto w tej sprawie. Ciecióra: "Z tych połowów żyją setki rodzin w naszych krajach"

Ile będzie wynosił podatek spalinowy?

Dokładna wysokość daniny nie jest jeszcze znana, a jej wysokość będzie się różnić. Przy ustalaniu kwoty do zapłaty pod uwagę będzie brany:

• rok produkcji samochodu,
• czy pojazd spełnia normy emisji spalin,
• stopień emisji dwutlenku węgla (CO2),
• stopień emisji tlenków azotu (NOx).

Nowy podatek ma zniechęcić mieszkańców Europy w tym również Polaków do trzymania starych aut. UE chce wprowadzenia na Starym Kontynencie tzw. ekologicznego transportu.

Danina uderzy szczególnie mocno w Polaków. Polacy jeżdżą bowiem najstarszymi autami w całej Unii. 41 proc. samochodów w Polsce ma ponad 20 lat – podaje dziennik.