Wspieraj wolne media

Niepokojący kurs polskiego złotego. Jest odpowiedź od Google Polska. Amerykański gigant umywa ręce

3
0
0
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Unsplash

Z danych Google mogliśmy się dowiedzieć, że złotówka rozpoczęła nowy rok potężnym tąpnięciem. W poniedziałek wieczorem euro kosztowało już 5,40 zł, a dolar 4,83 zł. Głos w tej sprawie zabrał Minister Finansów Andrzej Domański. Google Polska odpowiedziało na prośbę resortu finansów.

Z danych Google mogliśmy się dowiedzieć, że złotówka rozpoczęła nowy rok potężnym tąpnięciem. W poniedziałek wieczorem euro kosztowało już 5,40 zł, a dolar 4,83 zł. Media zwróciły uwagę, że polska waluta nie była tak słaba nawet po wybuchu wojny na Ukrainie. 

Spokojnie. Ten kurs złotego, który sieje panikę to «fejk» (błąd źródła danych). Za chwilę otworzą się rynki w Azji i sytuacja wróci do normy - napisał w Nowym Roku Minister Finansów Andrzej Domański.

Głos zabrało również Ministerstwo Finansów, oświadczając, że zwróciło się oficjalnie do Google Polska o udzielenie informacji na temat poniedziałkowej dezinformacji w sprawie kursu złotego.

Ministerstwo Finansów zwróciło się oficjalnie do Google Polska o udzielnie informacji: - o przyczynach wczorajszej nieprawdziwej publikacji dotyczącej kursu złotego oraz - o tym, jakie działania podejmie, aby uniknąć podobnych sytuacji w przyszłości - poinformowało Ministerstwo Finansów.

Czytaj więcej: Fałszywy kurs złotego pokazany przez Google, a dwie gazety zachwalają wprowadzenie euro w Polsce

Jest odpowiedź od Google Polska. Amerykański gigant umywa ręce

W mediach społecznościowych pojawiła się odpowiedź Google Polska na prośbę resortu finansów w sprawie udzielenia wyjaśnień na temat niejasności w sprawie kursu polskiego złotego.

Jak przekazaliśmy już w odpowiedzi do Ministerstwa Finansów, funkcje wyszukiwania, jak wyświetlanie kursu wymiany walut, opierają się na danych z zewnętrznych źródeł czytamy na portalu X.

Google nie weryfikuje danych od dostawców, nie ingeruje w ich treść i nie może zagwarantować aktualności prezentowanych kursów walut. Dane wyświetlane są w tej samej postaci, w jakiej zostały dostarczone - czytamy dalej w odpowiedzi Google Polska.

W przypadku zgłoszenia błędów, kontaktujemy się z dostawcą danych, aby jak najszybciej je skorygować. Tymczasowo wyłączyliśmy też funkcję wyświetlania kursów walut. Przepraszamy za tę sytuację - dodano.

Dziennikarz Wirtualnej Polski Patryk Słowik skrytykował zagraniczne korporacje za brak brania na siebie odpowiedzialności za różne sytuacje.

Uber nie odpowiadał latami za kierowców i pojazdy, bo tylko pośredniczył. Google nie odpowiada za to, co wyświetla, bo tylko pośredniczy. Booking nie odpowiada za to, że hotel nie istnieje, bo tylko pośredniczy. I tak dalej. Pośrednictwo XXI wieku - podkreślił Patryk Słowik

Źródło: tvmn.pl, x.com

Sonda
Wczytywanie sondy...
3
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo