Wspieraj wolne media

Walka o wolne media w oczach świata. W New York Post pojawił się ciekawy artykuł. Peter Doran o skandalu wywołanym przez Tuska: "To bardzo zły dzień dla Polski"

12
0
0
Premier Donald Tusk
Premier Donald Tusk / Fot. PAP/Andrzej Jackowski

Dziennikarz "New York Post" Peter Doran bardzo stanowczo potraktował zamach na wolne media w Polsce. Premier Donald Tusk zamiast ugasić konflikt postanowił rozpalić polityczne ognisko. Autor przypomniał o brutalnym przejęciu TVP.

Dziennikarz "New York Post" Peter Doran bardzo stanowczo potraktował zamach na wolne media w Polsce. Jego zdaniem Premier Donald Tusk zamiast ugasić konflikt postanowił rozpalić polityczne ognisko.

Problem z mediami w Polsce właśnie eksplodował, gdy nowy rząd wyłączył kanały telewizji publicznej. Oficjalnym celem było „odpolitycznienie” publicznej telewizji. Zamiast tego nowy rząd polskiego premiera Donalda Tuska rozpalił polityczne ognisko - wskazał Peter Doran.

Jak przypomina autor na początku tekstu, polski rząd wysłał w zeszłym tygodniu policję z pałkami do siedziby Telewizji Polskiej.

Urzędnicy odcięli transmisje dla dwóch głównych kanałów, zamknęli ich strony internetowe, zamrozili konta YouTube i zakończyli transmisje na żywo. Polskie telewizory zamilkły - przypomniał. 

Peter Doran podkreślił, że brutalna taktyka nowego rządu przekształciła wymianę kadrową w mediach publicznych w upolityczniony dramat z oskarżeniami o łamanie prawa.

To zły dzień dla wolności, gdy rząd używa władzy państwowej do zamknięcia prasy w jakimkolwiek kraju. To był bardzo zły dzień dla Polski. Największą ofiarą będzie prawdopodobnie różnorodność opinii w polskich mediach - ocenił autor.

Czytaj więcej: Helsińska Fundacja Praw Człowieka krytykuje działania koalicji Tuska. Dziennikarz: Mam wrażenie, że zaginął minister sprawiedliwości

Doran przypomniał stanowisko Platformy Obywatelskiej sprzed kilku lat

Peter Doran przypomina, że to były rząd Prawa i Sprawiedliwości rozszerzył w 2016 roku kontrolę państwa nad sektorem radiofonii i telewizji publicznej, a będąc w opozycji, partia Tuska potępiła to posunięcie. 

Teraz będąc u władzy, odziedziczył te same rozległe uprawnienia i rozszerzył je – dramatycznie. Zmiana warty w TVP powinna być nudna.  Zamiast wykorzystywać utrwalony proces prawny do powoływania nowych menedżerów i po cichu dostosowywać ton redakcyjny nadawców państwowych według własnego uznania, rząd Tuska zdecydował się na bardzo publiczną politykę spalonej ziemi - czytamy w tekście Petera Dorana.

Autor wskazuje, że sytuacja odwróciła się teraz przeciwko rządowi Tuska.

W nadchodzących tygodniach głównym wyzwaniem dla Tuska będzie ochrona wypowiedzi politycznych jego najzagorzalszych krytyków, a jednocześnie nie trzymanie kciuków na szalce kontrolowanych przez siebie mediów. Miejmy nadzieję, że w imię demokracji w Polsce oprze się tej potężnej pokusie - podkreślił Doran.

Czytaj więcej: Drugi dzień świąt Bożego Narodzenia. Czy 26 grudnia trzeba iść do kościoła? Dziś wspomnienie św. Szczepana - pierwszego męczennika

Walka o media publiczne

Decyzja nowego ministra kultury i dziedzictwa narodowego wywołała trzęsienie ziemi w mediach publicznych. Bartłomiej Sienkiewicz odwołał w środę prezesów Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej. Niedługo potem przestały nadawać stacje TVP Info i TVP3.

Do siedziby TVP przy ul. Woronicza weszły władze wskazane przez nowy rząd oraz anonimowi mężczyźni. Doszło do przepychanek z obecnymi w środku politykami Prawa i Sprawiedliwości.

Źródło: tysol.pl, nypost.com

Sonda
Wczytywanie sondy...
12
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo