Najwyższa Izba Kontroli przedstawiła raport w sprawie ukraińskiego zboża. Rząd działał na szkodę rolników w kwestii zboża ukraińskich oligarchów. "Organy państwa nie ochroniły polskich rolników"
Przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli podali w czwartek na konferencji prasowej, że rząd Mateusza Morawieckiego działał na szkodę rolników w kwestii zboża ukraińskich oligarchów. W ujawnionym raporcie czytamy państwowe organy nie poradziły sobie z ochroną polskich rolników.
- Przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli poinformowali, że działania rządu Mateusza Morawieckiego szkodziły polskim rolnikom.
- Podkreślono, że polskie władze nie zdołały uchronić rolników przed skutkami niekontrolowanego importu zboża z Ukrainy.
- W trakcie konferencji zaznaczono, że spory wkład do takiego rozwoju sytuacji wniósł ówczesny minister rolnictwa Henryk Kowalczyk.
- Zobacz także: Co sądzą Polacy o 300 tysięcznej armii? Tak prezentują się wyniki badań przeprowadzonych przez IBRiS. "Polacy o wiele lepiej identyfikują zagrożenie, jakie mamy"
Przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli podali w czwartek na konferencji prasowej, że rząd Mateusza Morawieckiego działał na szkodę rolników w kwestii zboża ukraińskich oligarchów. W ujawnionym raporcie czytamy państwowe organy nie poradziły sobie z ochroną polskich rolników.
Organy państwa nie ochroniły polskich rolników przed skutkami niekontrolowanego importu z Ukrainy - czytamy w raporcie Najwyższej Izby Kontroli
Wcześniej "Rzeczpospolita" podała, że w przypadku pszenicy import wzrósł w 2022 roku o 16,8 tys. proc., do ponad pół miliona ton z niewiele ponad 3 tys. ton rok wcześniej.
“Od stycznia 2022 roku do końca sierpnia 2023 roku 541 firm sprowadziło z Ukrainy 4,3 mln ton zbóż i roślin oleistych o wartości 6,2 mld zł, przy czym największy importer, firma z województwa mazowieckiego, sprowadził zboże warte ponad 560 mln zł, a firma z Pomorza – za 497 mln zł - podaje "Rzeczpospolita".
Według kontrolerów NIK, taki napływ zbóż i roślin oleistych przyczynił się do spadku opłacalności polskich producentów rolnych i wzrostu zapasów zboża: z 3,8 mln ton w połowie 2021 roku do 9,7 mln ton w połowie 2023 roku.
Czytaj więcej: W czyich rękach jest ziemia na Ukrainie? Olszanowski: Oto 10 największych podmiotów. Wojciechowski: Znamy te dane
Były Minister Rolnictwa miał ogromny wkład w obecną sytuację
W trakcie konferencji zaznaczono, że spory wkład do takiego rozwoju sytuacji wniósł ówczesny minister rolnictwa Henryk Kowalczyk, który w czerwcu zaapelował do rolników o niesprzedawanie zboża i rzepaku, czym pogłębił ich problemy ze zbytem towarów.
Z raportu NIK wynika ponadto, że ocena szefa resortu była błędna i nie została poparta danymi ani analizami. Decyzje producentów o niesprzedawaniu zboża okazały się fatalne w skutkach: ceny spadły, a im dłużej ktoś zwlekał, tym więcej tracił. Zwłaszcza że w kolejnym sezonie znacznie wzrosły koszty produkcji zbóż, czyli ceny paliwa i nawozów.
Źródło: magnapolonia.org, rp.pl