Merkel i Scholz forsowali Nord Stream 2, a specjalna fundacja pomagała omijać amerykańskie sankcje
W Niemczech światło dzienne ujrzały tajne dokumenty, z których wynika, że rząd w Berlinie ślepo forsował Nord Stream 2. Mowa jest również o omijaniu amerykańskich sankcji na gazociąg.
- Media przypominają, że za gazociągiem z Rosji Nord Stream 2 oraz wzmocnieniem relacji gospodarczych z Moskwą lobbowały silnie Niemcy.
- “Sueddeutsche Zeitung”: Uznawane dotychczas za tajne dokumenty pokazują, jak aktywnie (na rzecz Nord Stream 2) działali lobbyści. Oto kronika historycznego błędu.
- Z dokumentów wynika, że Merkel oraz przyszły kanclerz Olaf Scholz twardo forsowali Nord Stream 2, pomimo sprzeciwu krajów bałtyckich i państw Europy Wschodniej, w tym Polski.
- Zobacz także: Terminal w Szczecinie zostanie sprzedany. Transport zboża mogą przejąć Niemcy
Media przypominają, że za gazociągiem z Rosji Nord Stream 2 oraz wzmocnieniem relacji gospodarczych z Moskwą lobbowały silnie Niemcy. Kiedy na czele rządu stała Angela Merkel, utrzymywała, że to “projekt prywatno-biznesowy”.
Uznawane dotychczas za tajne dokumenty pokazują, jak aktywnie (na rzecz Nord Stream 2) działali lobbyści. Oto kronika historycznego błędu - podaje gazeta “Sueddeutsche Zeitung”.
Niemiecki rząd forsował Nord Stream 2
Dokumenty, jakie opublikował dziennik po procesie wygranym z ministerstwem gospodarki, pokazują, jak mocno Niemcy angażowały się w budowę Nord Stream 2 i jak ściśle współpracowały z odpowiedzialną za to spółką.
W Berlinie i na świecie imperialna agresywność Rosji jest dobrze znana. Pomimo tego niemiecki rząd forsuje budowę Nord Stream 2 tak, jakby można było ufać Władimirowi Putinowi - czytamy.
Zdaniem autorów Niemcy zasłużyły m.in. na zarzut, że są krajem ślepym na rosyjską agresję.
Czytaj także: Ordo Iuris: PE chce, aby "sprawy zagraniczne" stały się obszarem kompetencji dzielonych
Nie pomógł sprzeciw krajów Europy Środkowo-Wschodniej
Z dokumentów, które ujrzały światło dzienne wynika, że Merkel oraz przyszły kanclerz Olaf Scholz twardo forsowali Nord Stream 2, pomimo sprzeciwu krajów bałtyckich i państw Europy Wschodniej, w tym Polski.
Świadczy o tym również propozycja nieformalnych rozmów w Brukseli, aby przekonać do projektu sceptyczną Komisję Europejską czy wizyta lobbystów Nord Stream 2 w Waszyngtonie.
Co więcej, kiedy prezydent USA Donald Trump zaczął wprowadzać sankcje na gazociąg, w Niemczech powstała specjalna fundacja klimatyczna służąca ominięciu amerykańskich sankcji.
Przez siedem lat dwa rządy koalicyjne przedstawiały gazociąg jako czysto «prywatno-biznesowy projekt», walcząc o niego wszelkimi środkami. Przez siedem lat odpierały zastrzeżenia swoich partnerów jak natrętne muchy. Nic nie mogło zniechęcić Niemców do perspektywy wspaniałego świata, jaki roztaczała przed nimi spółka Nord Stream 2 AG - piszą dziennikarze “Sueddeutsche Zeitung”.
Źródło: dw.com