Mentzen: Nie interesuje mnie działanie w partii mającej śladowe poparcie
Trzeba spróbować inaczej, w przeciwnym wypadku za kolejne 30 lat dalej będziemy się denerwować, że wyborcy są głupi, a podatki wysokie - napisał jeden z liderów Konfederacji Sławomir Mentzen w obszernym wpisie w mediach społecznościowych.
- Mentzen w dość wylewnym wpisie na platformie X (dawniej Twitter) podzielił się przemyśleniami dotyczącymi przyszłości jego partii.
- Poseł: Mam bardzo bogaty zestaw poglądów, które zrażają do mnie mnóstwo ludzi, które być może uniemożliwią mi osiągnięcie czegokolwiek w polityce. Ale nie zamierzam ich z tego powodu zmieniać.
- Polityk dalej stwierdził, że Konfederacja musi odróżniać się od konkurencji, jednak “wyrazistym można być na milion sposób, w tym pewnie na 100 tysięcy sposób akceptowalnych przez wyborców”.
- Zobacz także: Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przeprowadził kontrolę wyrobów pirotechnicznych. Ponad 40 tys. fajerwerków wycofanych z rynku. Producentom grożą wysokie kary finansowe
Sławomir Mentzen w dość wylewnym wpisie na platformie X (dawniej Twitter) podzielił się przemyśleniami dotyczącymi przyszłości jego partii. Na samym początku zaznaczył, że Konfederacja nie odeszła od swoich postulatów, jak sądzi część środowiska wolnościowego.
W żadnej sprawie nie odstąpiłem od swoich przekonań. Powiedziałem jedynie, że trzeba szanować swoich wyborców, nie obrażać ich, zachowywać się w sposób przez tych wyborców akceptowalny - napisał Mentzen.
Poseł dodał, że partie muszą dbać o swoich wyborców, nie oznacza to jednak, że należy dostosować swoje poglądy do ich oczekiwań.
Mentzen: Nie zamierzam zmieniać swoich poglądów
Mam bardzo bogaty zestaw poglądów, które zrażają do mnie mnóstwo ludzi, które być może uniemożliwią mi osiągnięcie czegokolwiek w polityce. Ale nie zamierzam ich z tego powodu zmieniać. Zamierzam tylko maksymalizować szanse ich wejścia w życie, poprzez uzyskanie jak najwyższej liczby głosów. Gdzie my, jako środowisko doszliśmy, że te oczywiste stwierdzenia są przez niektórych uznawane za zdradę idei? - napisał.
Mentzen zaznaczył, że “profesjonalizm, chęć zdobycia jak największej liczby głosów, a dzięki temu uzyskanie wpływu na polską politykę” są dla niego ważniejsze od “pielęgnowania dziwactw, kontrowersji, poruszania tematów trzeciorzędnych, które mają pierwszorzędną moc w zdobyciu rozgłosu”.
Dodał, że jego idee to: wolność, własność, sprawiedliwość, dumna i bogata Polska, a “obrażanie wyborców, wiara we wszystkie możliwe spiski, niedostosowanie społeczne nigdy tymi ideami nie były”.
Gdy słyszę, że nie powinno zależeć nam na głosach kobiet, ludzi umiarkowanych, oczekujących realnych rozwiązań, interesujących się polityką sporadycznie i powierzchownie, za to powinniśmy koniecznie starać się o głosy fanów planety Nibiru, to mnie skręca. Gdy widzę ten konkurs na Twitterze, kto okaże się bardziej radykalny, bardziej niedostosowany do społeczeństwa, do norm i do oczekiwań ludzi, to również mnie skręca - podkreślił Mentzen.
Polityk dalej stwierdził, że Konfederacja musi odróżniać się od konkurencji, jednak “wyrazistym można być na milion sposób, w tym pewnie na 100 tysięcy sposób akceptowalnych przez wyborców”.
Trzeba myśleć inaczej, trzeba być trochę szalonym, by porwać się na tak trudne zadanie, jak wpływ na władzę w Polsce - dodał.
Poseł Konfederacji o szukaniu winnych
Mentzen zwrócił również uwagę na umiejętność wykazywania się refleksją nad swoimi wynikami i metodami. Dodał, że “nie można przez lata przegrywać, a winnych widzieć wszędzie, tylko nie w sobie”.
Uważam, że przez tolerowanie ludzi mających zbyt luźny związek z rzeczywistością, dużo więcej tracimy niż zyskujemy. Obrażając potencjalnych wyborców więcej tracimy niż zyskujemy. Koncentrując się na niezwykle ekscentrycznych postulatach, do tego niesłusznych, a dla większości ludzi wręcz obrzydliwych, również więcej tracimy niż zyskujemy. Będę bardzo zdeterminowany i konsekwentny w kwestiach które tu poruszyłem. Przestawię naszą partię na te tory, niezależnie od poziomu niezadowolenia wśród niektórych, bo głęboko wierzę, że jest to jedyna słuszna droga - napisał.
Dodał, że w Konfederacji kierunek został już obrany i “dopóki mam coś w niej do powiedzenia, nikt i nic tego kierunku nie zmieni”.
Kompletnie nie interesuje mnie działanie w partii mającej śladowe poparcie, która nigdy nie uzyska wpływu na rzeczywistość - zaznaczył Mentzen.
Czytaj także: Kwaśniewski: Marzy mi się inny owoc sporu o media publiczne
“Chcę w końcu przewrócić ten cholerny stolik”
Kto nie ryzykuje, ten potem nie rządzi niczym, poza swoją małą jaskinią. Ja chcę wyjść z tej jaskini. Chcę wybrać się po złote runo, przepłynąć między Scyllą a Habrydą, wybić oko cyklopowi, w końcu przewrócić ten cholerny stolik, sprawić, żeby Polska była wreszcie prawdziwie dumna i bogata. Jeśli chcesz tego samego, chcesz przeżyć wielką przygodę, dołącz do nas. Będzie niezwykle trudno, będzie trzeba pokonać wielu przeciwników, ale myślę, że warto spróbować - napisał Mentzen na X.
Część środowiska wolnościowego żyje w głębokim przekonaniu, że nasza partia odeszła od swoich postulatów i stała się bezideową zbieraniną ludzi bez poglądów. Jest to oczywista nieprawda. W żadnej sprawie nie odstąpiłem od swoich przekonań.
Powiedziałem jedynie, że trzeba… — Sławomir Mentzen (@SlawomirMentzen) December 29, 2023
Źródło: x.com