Megastrajki i podziały wewnątrz partii politycznych. Niemcy stoją przed sporym wyzwaniem
Strajki oraz uliczne protesty wielu środowisk świadczą z jednej strony dobrze o jakości niemieckiej demokracji, z drugiej jednak o rosnącym chaosie politycznym - stwierdziła w czwartek “Rzeczpospolita”.
- Maszyniści w Niemczech rozpoczęli w środę niemal tygodniowy strajk. To najdłuższy protest na kolei w tym kraju.
- Oprócz tego, niemiecki rząd zmaga się z niezadowolonymi rolnikami, którzy blokują drogi w całym kraju.
- “Rzeczpospolita” zwróciła uwagę że na początku 2024 r. 82 proc. biorących udział w sondażu ARD, pierwszego programu TV, wyraziło swoje niezadowolenie z działań rządu federalnego. Przeciwnego zdania było tylko 16 procent.
- Zobacz także: Kołodziejczak: Jestem po tej stronie, po której dzisiaj stoją polscy rolnicy
Maszyniści w Niemczech rozpoczęli w środę niemal tygodniowy strajk. To najdłuższy protest na kolei w tym kraju. Ma potrwać do godziny 18:00 w poniedziałek, 29 stycznia. W transporcie towarowym pociągi staną na sześć dni, a w transporcie osobowym pięć dni i szesnaście godzin.
Związkowcy z GDL domagają się podwyżki płac od niemieckiego przewoźnika kolejowego Deutsche Bahn i skrócenia czasu pracy z 38 do 35 godzin tygodniowo dla pracowników zmianowych z pełnym wynagrodzeniem.
Oprócz tego, niemiecki rząd zmaga się z niezadowolonymi rolnikami, którzy blokują drogi w całym kraju. Już w grudniu gospodarze zdecydowanie sprzeciwiali się polityce rządu Olafa Scholza, który chciał wprowadzić oszczędności w sektorze rolnym. Niemieccy rolnicy nie akceptują stopniowej likwidacji dopłat do paliwa rolniczego zaproponowanej przez władze.
Niezadowolenie z działań rządu
“Rzeczpospolita” zwróciła uwagę że na początku 2024 r. 82 proc. biorących udział w sondażu ARD, pierwszego programu TV, wyraziło swoje niezadowolenie z działań rządu federalnego. Przeciwnego zdania było tylko 16 procent.
W Niemczech trwają też demonstracje uliczne przeciwko rosnącej w siłę Alternatywy dla Niemiec (AfD), która w niektórych środowiskach postrzegana jest jako “ugrupowanie, które pragnie wciągnąć Niemcy w otchłań narodowego socjalizmu kojarzonego z hitlerowską NSDAP”.
Do tego dochodzą coraz silniejsze podziały nawet wewnątrz partii politycznych uchodzących do niedawna za stabilne - czytamy.
Czytaj także: Partie koalicyjne nadal osiągają niskie wyniki w sondażach. Winą obarczany kanclerz Niemiec
Rozłam w CDU
Rozłam nastąpił w największym ugrupowaniu na niemieckiej scenie, jaką jest Unia Chrześcijańsko-Demokratyczna (CDU). Szef konserwatywnego stowarzyszenia Unia Wartości (Werteunion) Hans-Georg Maassen zapowiedział, że powoła do życia nową partię polityczną.
Musimy zareagować na przesuwanie się CDU w kierunku lewicowo-zielonym. Jesteśmy Unią 1.0 - wyjaśnił.
Za przekształceniem stowarzyszenia w partię zagłosowało 95 procent jego członków.
Maassen kilka lat temu podpadł byłej kanclerz Angeli Merkel, ponieważ otwarcie skrytykował prowadzoną przez nią politykę migracyjną.
Źródło: rp.pl, dw.com