Ostatnie tygodnie nie były dla Putina łaskawe. Musiał się zmierzyć z puczem swojego dawnego przyjaciela. Działania Prigożyna mogą mieć istotniejszy wpływ na wygląd rosyjskiego dowództwa
Pod koniec czerwca dawny przyjaciel prezydenta Rosji Władimira Putina postanowił przeprowadzić rajd na Moskwę. Szef Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn domagał się zmian w kierownictwie wojskowym. Choć początkowo, Putin nie wprowadzał zmian kadrowych tak teraz sytuacja uległa zmianie
- Pod koniec czerwca doszło do nieudanego puczu szefa Grupy Wagnera Jewgienija Prigożyna.
- Dawny przyjaciel prezydenta Rosji Władimira Putina, przez cały czas nie atakował bezpośrednio Putina, lecz żądał zmian w kierownictwie wojskowym.
- Zdaniem amerykańskich mediów, życzenie Prigożyna może mieć większe znaczenie na przełożenie w rzeczywistości.
- Zobacz także: 17-latka została pobita i zgwałcona. Pracownik szpitala został skazany na pięć lat i trzy miesiące więzienia
Jak pisze amerykański "The Wall Street Journal", po puczu Jewgienija Prigożyna około 15 rosyjskich oficerów zostało zwolnionych lub zawieszonych w czynnościach, a kolejnych 13 zatrzymano do przesłuchania.
Według danych dziennika, kilka godzin po rozpoczęciu przez najemników Prigożyna tzw.marszu sprawiedliwości na Moskwę, służby bezpieczeństwa wewnętrznego Federacji Rosyjskiej zatrzymały kilku wysokich rangą wojskowych, w tym generała Siergieja Surowikina.
Surowikin jest przesłuchiwany w Moskwie, ale nie postawiono mu zarzutów. Jedno ze źródeł publikacji jest przekonane, że mógł wiedzieć o planach buntu, ale sam nie brał w nim udziału.
Po przesłuchaniu generał pułkownik Andrij Judin i generał broni Władimir Aleksiejew zostali zawieszeni w pełnieniu obowiązków. Zatrzymano także generała pułkownika Mychajło Mizincewa.
Czytaj więcej: Niebezpieczne urojenia amerykańskiego lewaka. Zamierza wszczepić sobie macicę. Ma mroczny plan na jej wykorzystanie
Pierwsze zmiany kadrowe w rosyjskim dowództwie?
Jewgienij Prigożyn wielokrotnie krytykował szefa Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej Walerija Gierasimowa i ministra obrony Siergieja Szojgu. W przededniu puczu powiedział, że brali oni udział w ludobójstwie narodu rosyjskiego.
Po wygaśnięciu buntu Grupy Wagnera prezydent Rosji nie usunął Szojgu ani Gierasimowa z zajmowanych stanowisk. Eksperci uważają, że Władimir Putin wysłał tym samym sygnał, że przedkłada lojalność nad kompetencje.
W tym samym czasie generał Siergiej Surowikin, oskarżony przez rosyjskie media propagandowe o lojalność wobec Prigożyna, zniknął z życia publicznego. O jego aresztowaniu pisały środki masowego przekazu, a Duma Państwowa Federacji Rosyjskiej poinformowała niedawno, że generał jest na urlopie.
Dziś w sieci pojawiło się nagranie, na którym dowódca 58. Armii gen. dywizji Iwan Popow mówi swoim podwładnym, że został zwolniony po zgłoszeniu problemów w armii rosyjskiej.
Źródło: dorzeczy.pl