• W sierpniu w Republice Południowej Afryki odbędzie się kolejny szczyt państw należących do BRICS.
• To ekonomiczna przeciwwaga Chińczyków wobec zachodnich zgromadzeń takich jak spotkania G7.
• Na sierpniowy szczyt chciałby bardzo przylecieć prezydent Francji Emmanuel Macron.
• Zobacz także: Fundacja "Łączy Nas Polska": Chcemy zakupić do niemieckich szkół książki o rzezi Woli. "Niemcy nie wiedzą, że ich dziadowie i ojcowie byli oprawcami"

Minister spraw zagranicznych Francji Catherine Colonna powiedziała w poniedziałek, że prezydent Emmanuel Macron chciałby być pierwszym zachodnim przywódcą zaproszonym na szczyt BRICS. Polityk podkreśliła, że Paryż chce podejmować dialog nawet jak nie zgadza się z działaniami i polityką drugiej strony.

Podczas spotkania ze swoim południowoafrykańskim odpowiednikiem, ministrem spraw zagranicznych Naledi Pandor, podkreśliła, że to propozycja, która musi być przedyskutowana przez resztę członków.

Myślimy głośno - ale jest to oczywiście decyzja, którą mogą podjąć tylko odpowiednie kraje - o możliwości kontynuowania tego dialogu, dlaczego nie na szczycie BRICS lub w innym formacie - powiedziała francuska minister spraw zagranicznych Catherine Colonna. 

Z kolei rosyjskie ministerstwo spraw zagranicznych stwierdziło, że obecność prezydenta Francji na szczycie BRICS byłaby niestosowna.

Na taką ewentualność niezbyt przychylnie zapatruje się Moskwa. Obecność prezydenta Francji Emmanuela Macrona na szczycie BRICS byłaby niestosowna - przekazało wiceminister Siergiej Riabkow.

Szczyt BRICS odbędzie się w sierpniu w Johannesburgu.

Czytaj więcej: Szef Grupy Wagnera: Rosja obudzi się i odkryje, że Krym został przekazany Ukrainie. Oskarża Putina

Kilkanaście państw chce dołączyć do BRICS

Ambasador RPA w BRICS Anil Sooklal powiedział w kwietniu, że dziewiętnaście państw wyraziło zainteresowanie dołączeniem do grupy. Od momentu powstania BRICS w 2006 roku, grupa przyjęła w 2010 roku tylko jednego nowego członka - właśnie RPA

W grupie państw, które zgłosiły chęć akcesji w lutym tego roku, są Arabia Saudyjska i Iran - powiedział jeszcze w lutym Anil Sooklal.

Inne kraje, które wyraziły zainteresowanie dołączeniem do bloku BRICS się to Argentyna, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Algieria, Egipt, Bahrajn i Indonezja, wraz z dwoma krajami z Afryki Wschodniej i jednym z Afryki Zachodniej.

Rozmowę o rozszerzeniu miały zainicjować w zeszłym roku Chiny, kiedy sprawowały przewodnictwo w grupie. Pekinowi zależy na zwerbowaniu do bloku państw, które podzielają chińsko-rosyjską wizję nowego ładu światowego, w którym Stany Zjednoczone nie są hegemonem.