MSZ: Tomasz Szmydt usiłował nagabywać polskiego przedstawiciela dyplomatycznego. Były sędzia: Chciałem złożyć dokumenty
Tomasz Szmydt, były sędzia wojewódzkiego sądu administracyjnego w Warszawie, który uciekł na Białoruś, przed ambasadą RP w Mińsku “usiłował nagabywać polskiego przedstawiciela dyplomatycznego”. Zareagowało polskie MSZ.
- Rzecznik MSZ Paweł Wroński: Tomasz Szmydt w otoczeniu reżimowych białoruskich dziennikarzy i służb usiłował nagabywać polskiego przedstawiciela dyplomatycznego.
- Szmydt za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformował, że chciał złożyć dokumenty w Konsulacie Polski w Mińsku.
- Zamieścił też zdjęcia pism skierowanych do rzecznika praw obywatelskich Marcina Wiącka i prokuratora generalnego Adama Bodnara.
- Zobacz także: Ranny premier Słowacji wciąż leży w szpitalu w Bańskiej Bystrzycy. Lekarze wkrótce mają podjąć decyzję
Dziś w godzinach porannych, przed budynkiem ambasady w Mińsku, Tomasz Szmydt w otoczeniu reżimowych białoruskich dziennikarzy i służb usiłował nagabywać polskiego przedstawiciela dyplomatycznego - napisał na platformie X rzecznik MSZ Paweł Wroński.
Jak dodał, “nasz przedstawiciel nie odpowiedział na zaczepki”.
Dziś w godzinach porannych, przed budynkiem ambasady w Mińsku, Tomasz Szmydt w otoczeniu reżimowych białoruskich dziennikarzy i służb usiłował nagabywać polskiego przedstawiciela dyplomatycznego.
Nasz przedstawiciel nie odpowiedział na zaczepki. — Rzecznik MSZ (@RzecznikMSZ) May 17, 2024
Szmydt: Chciałem złożyć dokumenty
Szmydt za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformował, że chciał złożyć dokumenty w Konsulacie Polski w Mińsku. Zamieścił też zdjęcia pism skierowanych do rzecznika praw obywatelskich Marcina Wiącka i prokuratora generalnego Adama Bodnara.
W mojej sprawie rząd Polski naruszył szereg przypisów zarówno prawa międzynarodowego, jak i krajowego - napisał na platformie X.
Dzisiaj chciałem złożyć dokumenty w Konsulacie Polski w Mińsku. Pisma skierowane do Rzecznika Praw Obywatelskich i Prokuratora Generalnego. W mojej sprawie Rząd Polski naruszył szereg przypisów zarówno prawa międzynarodowego, jak i krajowego. pic.twitter.com/W5UWp650I7 — Szmydt Tomasz (@Szmydt_Tomasz) May 17, 2024
Dalej napisał, że polski dyplomata Krzysztof Ożanna odmówił przyjęcia dokumentów, jak i nie zgodził się na rozmowę.
Na pytanie, czy otrzymał zakaz rozmowy ze mną nie odpowiedział, uciekając do windy. Pseudodemokracji w akcji - dodał.
Niestety polski dyplomata Krzysztof Ożanna przyjęcia dokumentów i rozmowy. Na pytanie, czy otrzymał zakaz rozmowy ze mną nie odpowiedział, uciekając do windy. Pseudodemokracji w akcji. pic.twitter.com/dnB7oqw43H — Szmydt Tomasz (@Szmydt_Tomasz) May 17, 2024
Wszystko, co mogłem zrobić, to wrzucić dokumenty do skrzynki na listy - cytuje Szmydta propagandowa białoruska agencja Biełta.
Dodał, że po konsultacji z prawnikiem planuje złożyć do władz białoruskich wniosek o azyl.
Czytaj także: Białoruska opozycja alarmuje. Mińsk przeprowadzi zamach w Polsce?
Sędzia zbiegł na Białoruś
Tomasz Szmydt jest ścigany przez polskie służby listem gończym. Na konferencji prasowej w Mińsku wyjaśnił, że poprosił o azyl polityczny i przekonywał, że musiał opuścić Polskę, ponieważ nie zgadza się z działaniami władz w Warszawie względem Rosji i Białorusi.
8 maja Sąd Dyscyplinarny przy Naczelnym Sądzie Administracyjnym uchylił immunitet Szmydta, zezwolił na jego zatrzymanie i na zastosowanie wobec niego tymczasowego aresztowania oraz zawiesił go w czynnościach.
Prokuratura Krajowa wydała postanowienie o przedstawieniu Tomaszowi Szmydtowi zarzutów szpiegostwa z art. 130 Kodeksu karnego par 1. i par 5. Grozi mu nawet dożywotnie więzienie.
Źródło: x.com, dorzeczy.pl