MKOI podjął ostateczną decyzję ws. rosyjskich i białoruskich sportowców. To nie spodoba się wielu krajom
Jeszcze wcześniej we wtorek polskie ministerstwo spraw zagranicznych wraz z innymi państwami wystosowało oświadczenie ws. rosyjskich i białoruskich sportowców. Jednakże ostateczna decyzja Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego może nie spodobać się wielu państwom.
- We wtorek kilka państw w tym Polska wystosowały wspólne oświadczenie ws. rosyjskich i białoruskich sportowców.
- Kraje te doprowadziły do destabilizacji pokoju w Europie, tym bardziej Rosja, która zaatakowała w zeszłym roku Ukrainę.
- Wbrew oczekiwaniom zapadła ostateczna decyzja Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego.
Międzynarodowy Komitet Olimpijski kilka dni po wybuchu wojny na Ukrainie wprowadził ograniczenia dla zawodników z Rosji i Białorusi. Już wówczas pojawiały się komunikaty, że część urzędników jest niechętna całkowitemu wykluczeniu sportowców z tych państw w ramach rywalizacji na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu, które odbędą się latem 2024 roku. Obawiano się powrotu bojkotów z czasów zimnej wojny.
We wtorek zapadła jednak ostateczna decyzja w kwestii dopuszczenia sportowców z Rosji i Białorusi. Urzędnicy udzielili im zgody na wystąpienie podczas igrzysk we Francji wyłącznie, gdy będą oni reprezentować neutralne barwy. Takim sportowcom nie będzie również przysługiwało prawo do odgrywania hymnu narodowego w przypadku sukcesu.
Czytaj więcej: Słuszna decyzja Światowej Federacji Lekkiej Atletyki. Sprawiedliwa konkurencja w zawodach kobiecych została przywrócona
Rosyjskie powiązania z MKOI
Od 2016 roku dożywotnim członkiem MKOl jest major rosyjskiej armii Jelena Isinbajewa. Znana lekkoatletka, dwukrotna mistrzyni olimpijska i trzykrotna mistrzyni świata w skoku o tyczce była instruktorem w wojskowym klubie CSKA Moskwa. Warto przypomnieć, że w 2018 roku podczas wyborów prezydenckich weszła w skład Putin Team, który promował kandydaturę obecnego władcy Rosji.
Drugim członkiem MKOl z Rosji od 1996 roku jest Szamil Tarpiszczew, były reprezentant Związku Radzieckiego w tenisie i osobisty trener tenisowy pierwszego prezydenta niekomunistycznej Rosji Borysa Jelcyna. Jest doradcą Władimira Putina ds. kultury fizycznej i sportu. Stoi na czele Federacji Tenisa Rosji.
Czytaj więcej: Polskie MSZ sprzeciwia się uczestnictwu rosyjskich i białoruskich sportowców w Igrzyskach Olimpijskich
MSZ nie widzi powodu, aby przywracać Rosjan do sportu
W poniedziałek pojawił się komunikat szefów Ministerstwa Spraw Zagranicznych Polski, Wielkiej Brytanii, Litwy, Łotwy i Estonii.
Miliony obywateli Ukrainy, w tym sportowcy i ich rodziny, zostały zmuszone do opuszczenia swoich domów w obliczu rosyjskiej okupacji. Wielu sportowców z Ukrainy nadal nie może uczestniczyć w imprezach sportowych z powodu rosyjskiego ataku na ich kraj. Nie ma ani jednego powodu, aby odejść od ścisłego wykluczenia rosyjskich i białoruskich sportowców, ustanowionego przez MKOl ponad rok temu, zaraz po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę na pełną skalę - czytamy w oświadczeniu.
Ministerstwo podkreśliło, że istotne znaczenie tutaj ma fakt sponsorowania sportowców z tych państw przez swoje rządy, a także firmy powiązane z Kremlem. Wskazano również, że niektórzy zawodnicy mają nawet bliskie kontakty z rosyjskim wojskiem.
Szefowie MSZ wezwali MKOl do ponownego rozważenia planów i powrotu do pierwotnego stanowiska wspieranego przez społeczność międzynarodową.
Źródło: tysol.pl