Konferencja Koalicji Obywatelskiej w Koninie z udziałem Kołodziejczaka. Lider AgroUnii uderzył w rząd Prawa i Sprawiedliwości. Jeden z uczestników nie wytrzymał
W piątek lider AgroUnii Michał Kołodziejczak wraz z kilkoma innymi politykami Koalicji Obywatelskiej zorganizował konferencje prasową w Koninie. Omówiono w jej trakcie kwestię obywatelskiej kontroli komisji wyborczych. Jeden z uczestników nie wytrzymał i powiedział co myśli o Kołodziejczaku.
- W piątek lider AgroUnii Michał Kołodziejczak wraz z politykami Koalicji Obywatelskiej zorganizował konferencje prasową w Koninie.
- W jej trakcie omówili oni kwestię wyborów i kontroli komisji wyborczych przed zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi.
- Kołodziejczak podczas udzielania wypowiedzi wdał się w ostrą wymianę zdań z jednym ze słuchaczy.
- Zobacz także: Kaczyński zaprezentował hasło wyborcze Prawa i Sprawiedliwości. Odnosi się ono do bezpieczeństwa naszego kraju. "Nasz cel jest prosty - odstraszyć"
Już wiadomo, że lider AgroUnii Michał Kołodziejczak wystartuje do Sejmu z Konina z list Koalicji Obywatelskiej. W tym mieście odbyła się konferencja prasowa z udziałem m.in: posłów Barbary Nowackiej, Sławomira Nitrasa i Tomasza Nowaka. Politycy omówili kwestię wyborów i kontroli komisji wyborczych.
Te wybory muszą być uczciwe, ale już wiemy, że będzie o to bardzo ciężko. To, co dzieje się w mediach publicznych, to już jest gra na nierówne wybory - podkreślił Michał Kołodziejczak.
Wiemy, że my trzeciej kadencji PiS na wsi nie wytrzymamy. A jak nie wytrzymamy na wsi, to nie wytrzymają też miasta. Wieś jest pierwsza - przekonywał lider AgroUnii.
Ponadto przypomniał, że obecny rząd Prawa i Sprawiedliwości nie dba o interesy rolników. Jego zdaniem politykom obozu rządzącego zależy wyłącznie owzbogacenie się.
Czytaj więcej: Hołownia stworzył partię "na wszelki wypadek". Sąd ją jednak rozwiązał. Powód? Sprawozdanie finansowe
Rolnicy pokazali co sądzą o Kołodziejczaku
Wskazał, że obecny Wiceminister Rolnictwa Ryszard Bartosik w swoim pierwszym oświadczeniu majątkowym zadeklarował długi. Natomiast po czterech latach miał on już dwukrotnie zwiększyć swoje oszczędności. W tej sprawie zadał o pytanie retoryczne zgromadzonym słuchaczom konferencji. Jednakże przeszacował on zdecydowanie swoje możliwości i sympatie.
Wtedy zaczął krzyczeć jeden z mężczyzn, który zarzucił półsłówkiem, że Kołodziejczak idzie do Sejmu, aby również wzbogacić się. W odpowiedzi, lider AgroUnii zaprzeczył insynuacjom.
Ja pana zapewniam, mnie władza dla pieniędzy nie jest potrzebna. Chcemy normalnego kraju - podkreślił Kołodziejczak.
Panowie oddalili się od mikrofonów i chwilę trwała wymiana zdań, podczas której obaj byli wyraźnie zdenerwowani. Na koniec Kołodziejczak odniósł się jeszcze do materiałów, które Telewizja Polska emituje na jego temat.
Ja mam do TVP jedno mocne przesłanie. Atakujcie mnie jak najbardziej, mnie to bawi. Jest to dla mnie i mojej rodziny duży ciężar, ale w dalszej perspektywie mnie to bawi. Zastanówcie się tylko, co robicie zwykłym ludziom - zaapelował.
Źródło: wp.pl