Krzyczał na marszu LGBT: "Wszystkich was wyrżniemy!" Teraz jest na liście Lewicy
Z ustaleń mediów wynika, że Patryk Kobyłko będzie kandydatem na lubelskiej liście Lewicy. 5 lat temu atakował tzw. marsz równości, padały nawet groźby w stronę uczestników: “wyrżniemy was!”.
- W 2018 r. zasłynął w sieci groźbami wobec uczestników tzw. marszu równości w Lublinie.
- Jednak już rok później Kobyłko znalazł się po drugiej stronie barykady.
- Jeden z lubelskich polityków Nowej Lewicy: Skruszonych PiS-owców nie ma. Ale mamy skruszonego konfederatę
- Zobacz także: Kaczyński zaprezentował hasło wyborcze Prawa i Sprawiedliwości. Odnosi się ono do bezpieczeństwa naszego kraju. "Nasz cel jest prosty - odstraszyć"
Pierwsze informacje o kandydatach Lewicy już wyciekają do mediów. Patryk Kobyłko ma być kandydatem partii do Sejmu. W 2018 r. zasłynął w sieci groźbami wobec uczestników tzw. marszu równości w Lublinie. W jego poglądach nastąpił jednak zwrot.
Skruszonych PiS-owców nie ma. Ale mamy skruszonego konfederatę - powiedział w rozmowie z portalem Jawny Lublin jeden z lubelskich polityków Nowej Lewicy.
Wyzywał uczestników marszu równości
Kobyłko formalnie nigdy w ugrupowaniach tworzących Konfederację nie był, jednak z nimi współpracował. Wzbudził zainteresowanie w mediach za sprawą zdjęcia wykonanego podczas marszu równości.
W 2018 roku nastolatek ubrany w marynarkę z biało-czerwoną opaską został uwieczniony podczas protestu przeciw homomarszowi w Lublinie. Kobyłko krzyczał też obelgi w stronę uczestników: “Jesteście bolszewikami. Precz z komunizmem!”, “Tęczowi faszyści! Pożałujecie tego sk***syny!” czy “Wszystkich was wyrżniemy!”.
Działacz partii "Wolność" Patryk Kołbyko na kontrparadzie w Lublinie, a później kwik i płacz HURR DURR DLACZEGO NAZYWACIE NAS FASZYSTAMI LEWAKI?!?!#Lublin #MarszRówności #MarszRównościLublin pic.twitter.com/FDGL2DOZxD — Mikołaj Murczkiewicz 🇵🇱🏳️🌈🇦🇲 (@hayastanboi) October 13, 2018
Czytaj także: Kandydatka KO: Jako Polka, nie mam w naszym kraju takich przywilejów, jakie mają Ukraińcy
Zmiana poglądów
Jednak już rok później Kobyłko znalazł się po drugiej stronie barykady, zmienił poglądy i zgłosił swój akces do SLD. Sam stał się też uczestnikiem marszów równości.
Godzinami oglądałem debaty z udziałem Leszka Millera, Włodzimierza Czarzastego, ale też Adriana Zandberga. Okazało się, że zgadzam się z ich poglądami w kwestiach społecznych. (...) Żałuję tamtej sytuacji i wstydzę się tego, co krzyczałem - powiedział w rozmowie z “Dziennikiem Wschodnim”.
Źródło: twitter, jawnylublin.pl