Komisja sejmowa pozytywnie rozpatrzyła projekt zakazu wykonywania u dzieci "zmiany płci"
We wtorek sejmowa komisja rozpatrzyła projekt ustawy o zakazie wykonywania na dzieciach operacji “zmiany płci”. Po debacie, projekt został jednogłośnie przekazany do dalszych prac sejmowych.
- Projekt ustawy o zakazie wykonywania tranzycji, czyli operacji tzw. “zmiany płci” wobec osób małoletnich, ubezwłasnowolnionych oraz cierpiących na zaburzenia psychiczne uniemożliwiające świadome wyrażenie zgody, został opracowany przez Instytut Ordo Iuris.
- Operacje “zmiany płci” dokonywane na dzieciach i młodzieży wprowadzają poważne i najczęściej nieodwracalne zmiany w funkcjonowaniu ich organizmów.
- Wiele zachodnich państw zaczęło dostrzegać problem i podjęło odpowiednie kroki, aby powstrzymać lub zahamować ten proceder.
- Zobacz także: Komisja Europejska zadowolona z praworządności w Polsce? Bruksela chwali za delikatny postęp. Odnotowała brak wolności w mediach
Projekt ustawy o zakazie wykonywania tranzycji, czyli operacji tzw. “zmiany płci” wobec osób małoletnich, ubezwłasnowolnionych oraz cierpiących na zaburzenia psychiczne uniemożliwiające świadome wyrażenie zgody, został opracowany przez Instytut Ordo Iuris.
We wtorek sejmowa Komisja do spraw Petycji rozpatrzyła go pozytywnie. Do stosunkowo krótkiego projektu załączone zostało obszerne, 37-stronicowe uzasadnienie.
W ostatnich latach, w wielu krajach na świecie, szczególnie w Europie i Ameryce Północnej obserwuje się drastyczny wzrost liczby osób małoletnich deklarujących identyfikację z płcią przeciwną względem ich płci urodzenia. Szczególnie alarmujące są statystyki zgłoszeń do specjalistycznych ośrodków medycznych dokonujących interwencji hormonalnych i chirurgicznych na dzieciach - podkreślono.
Zachód powoli otwiera oczy
Wiele zachodnich państw zaczęło dostrzegać problem i podjęło odpowiednie kroki, aby powstrzymać lub zahamować ten proceder.
W Szwecji, Finlandii, Wielkiej Brytanii oraz w 25 Stanach USA zaprzestano lub radykalnie ograniczono podejmowania wobec osób małoletnich interwencji medycznych zmierzających do upodobnienia pacjenta do płci przeciwnej. W innych państwach zalecono daleko idącą ostrożność w ich stosowaniu, podkreślając eksperymentalny charakter powyższego modelu. W świetle powyższego, istniejący w Polsce brak regulacji chroniących małoletnich przed działaniami zakłócającymi ich rozwój płciowy, mającymi znamiona eksperymentu i niosącymi nieodwracalne konsekwencji dla ich zdrowia i życia stwarza potrzebę ingerencji ustawodawcy - czytamy.
Czytaj także: Lempart ma kłopoty. Jest reakcja policji po proteście pod Sejmem
Prof. Smyczyńska: Coś takiego jak “zmiana płci” po prostu nie jest możliwe
Operacje “zmiany płci” dokonywane na dzieciach i młodzieży wprowadzają poważne i najczęściej nieodwracalne zmiany w funkcjonowaniu ich organizmów.
Z punktu widzenia medycznego, coś takiego jak “zmiana płci” po prostu nie jest możliwe. Nie jesteśmy w stanie zmienić informacji genetycznej, którą mamy zapisane w każdej komórce na całe życie. Nie jesteśmy w stanie zmienić gruczołów płciowych, które posiadamy - podkreśliła endokrynolog dziecięca prof. Joanna Smyczyńska podczas konferencji prasowej, na której zaprezentowano projekt.
Projekt ustawy o zakazie wykonywania tzw. tranzycji został złożony w sejmie przez Instytut Ordo Iuris już w lipcu ubiegłego roku pod hasłem “Stop okaleczeniu dzieci”. We wtorek został on przekazany do dalszego procedowania na forum komisji merytorycznych - Komisji Zdrowia oraz Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka.
Źródło: ordoiuris.pl