Kłótnia w rodzinie Konfederacji? Przemysław Wipler odkrył sejmowe pasieki dla pszczół. Nie wszyscy na prawicy krytykują takie działania Kancelarii Sejmu
Poseł Konfederacji Przemysław Wipler odkrył niedawno, że Sejm od 2015 roku posiada własne pasieki dla pszczół. Jak czytamy na stronie polskiego parlamentu, projekt powstał z myślą ochrony pszczół na terenach zurbanizowanych. Jednakże zdaniem w posła Wiplera, Sejm powinien skupić się na pracy parlamentarnej.
- Od 2015 roku na polecenie Kancelarii Sejmu powstały pasieki dla pszczół na terenie kompleksu parlamentarnego.
- O tym dowiedział się niedawno poseł Konfederacji Przemysław Wipler.
- Został on skrytykowany przez część prawicowych działaczy za niezrozumienie tego tematu.
- Zobacz także: Nowy redaktor naczelny telewizji wRealu24. Kim jest Dominik Cwikła?
Poseł Konfederacji Przemysław Wipler odkrył niedawno, że Sejm od 2015 roku posiada własne pasieki dla pszczół. Jak czytamy na stronie polskiego parlamentu, "projekt powstał z myślą ochrony pszczół na terenach zurbanizowanych oraz w celu zwrócenia uwagi na ogólnoświatowy problem wymierania tego zagrożonego gatunku". Jednakże zdaniem w posła Wiplera, Sejm powinien skupić się na pracy parlamentarnej.
Właśnie dowiedziałem się, że Sejm RP ma własne… pasieki! Tak, takie z pszczołami, co miodek produkują. Mam nadzieję, że w X. kadencji sejm skupi się na produkcji dobrego prawa, nie miodu. Miodem niech zajmą się pszczelarze - stwierdził poseł Konfederacji Przemysław Wipler.
Właśnie dowiedziałem się, że Sejm RP ma własne… pasieki! Tak, takie z pszczołami, co miodek produkują. Mam nadzieję, że w X. kadencji sejm skupi się na produkcji dobrego prawa, nie miodu. Miodem niech zajmą się pszczelarze. — Przemysław Wipler (@Wipler1978) November 21, 2023
Dzięki temu produkowany jest miód, a same pasieki są obiektem zainteresowania i badań przeprowadzanych przez pracownika naukowego Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego.
Kłótnia w rodzinie Konfederacji?
Poseł Wipler spotkał się z brakiem akceptacji, gdyż ludzie z otoczenia Konfederacji i prawej strony politycznej podkreślają, że to jedna z niewielu dobrych inicjatyw polskiego Sejmu. Ponadto dyrektor Centrum Kształcenia Młodzieży Kuźnia Mateusz Marzoch zwrócił politykowi uwagę, że opiekę nad pasiekami i pszczołami sprawują wykwalifikowani pracownicy i pszczelarze.
Pasieki na terenie Sejmu, które powstały we współpracy z Szkołą Główną Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie to jedna z ciekawszych i bardziej pożytecznych rzeczy jakie powstały. Tu uwaga: posłowie nie muszą się zajmować tą pasieką w związku z czym mogą skupić się na produkcji dobrego prawa lub (w ostateczności) na pisaniu lepszych tweetów - podkreślił były asystent posła Roberta Winnickiego oraz dyrektor Centrum Kształcenia Młodzieży Kuźnia Mateusz Marzoch.
Pasieki na terenie @KancelariaSejmu, które powstały we współpracy z @SGGW_Warszawa to jedna z ciekawszych i bardziej pożytecznych rzeczy jakie powstały. Tu uwaga: posłowie nie muszą się zajmować tą pasieką w związku z czym mogą skupić się na produkcji dobrego prawa lub (w… https://t.co/3FYOW4e3oC — Mateusz Bożydar Marzoch (@MateuszMarzoch) November 21, 2023
Akurat to bardzo pożyteczna inicjatywa i naprawdę nie ma się co czepiać wszystkiego na siłę. I nie, celem nie jest produkcja miodu, tylko chodzi o pszczoły, których na terenach zurbanizowanych jest coraz mniej. Kilka pasiek na wielkim terenie nikomu nie szkodzi - podkreśliła z kolei Zuzanna Dąbrowska.
Z kolei Nikodem Bernaciak z Ordo Iuris wskazał, że polski Sejm jest drugim po Francji parlamentem, który wprowadził do użytku takie pasieki.
Tak, Sejm od 26.06.2015 we współpracy z SGGW posiada własną pasiekę jako drugi parlament na świecie (po Francji). Umożliwiła to uchwała Rady Warszawy z 25.09.2014, liberalizująca przepisy dotyczące hodowli pszczół. Ma Pan coś przeciwko tej liberalizacji? - stwierdził Nikodem Bernaciak.
Źródło: tvmn.pl, twitter.com/x.com