Kłótnia w Sejmie o uczelnie medyczne w każdej gminie. Posłowie opozycji wyśmiali propozycje zmian w Karcie Nauczyciela. Dolata: "Za czasów PO nie robiono absolutnie nic z ogromnym deficytem lekarzy"
Poselski projekt nowelizacji Karty Nauczyciela zawiera pewne zmiany dotyczące szkolnictwa medycznego. Jego pierwsze czytanie na posiedzeniu Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży wywołało kolejną burzę.
- Prawo i Sprawiedliwość przedłożyło na Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży projekt ustawy nowelizujący Kartę Nauczyciela.
- Wśród nowych przepisów pojawił się zapis dotyczący utworzenia w każdej gminie uczelni medycznej.
- Posłowie opozycji sprzeciwili się temu pomysłowi podnosząc wrzawą podczas obrad komisji.
- Zobacz także: Premier Estonii o masowych deportacjach w głąb Rosji: Zbrodniczy charakter rosyjskich okupacji nie zmienił się
Projekt noweli wprowadza zmiany w systemie szkolnictwa wyższego, edukacji, instytutów naukowych oraz emerytur nauczycielskich. Zaproponowano w nim także zliberalizowanie przepisów odnoszących się do umożliwienia ubiegania się o pozwolenie na utworzenie studiów na kierunkach lekarskim lub lekarsko-dentystycznym przez uczelnie, które nie spełniały warunków poddania się ewaluacji jakości działalności naukowej. W sumie nowela zmienia aż 15 ustaw. Ale to zapisy odnoszące się do kierunków lekarskich i emerytur dla nauczycieli szczególnie zaniepokoiły posłów opozycji.
Krystyna Szumilas z Koalicji Obywatelskiej podkreślała, że ta ustawą prowadzi do tworzenia uczelni kształcącej lekarzy w każdej gminie, a dodatkowo wypcha nauczyciel na głodowe emerytury.
Będziemy mieć studentów medycyny, którzy nie będą mieli zajęć praktycznych, tylko będą zdawali egzaminy z pytaniami z bazy - stwierdziła z kolei Katarzyna Lubnauer z KO.
Emocje, które towarzyszą wystąpieniom posłów opozycji totalnej są zupełnie niepotrzebne. Te furiackie ataki na zwiększenie dostępności studiów medycznych obnażają faktyczne intencje i poglądy posłów. Hasło w “każdej gminie medycyna” mówiła poseł Szumilas. Ja tylko przypomnę, że za czasów PO nie robiono absolutnie nic z ogromnym deficytem lekarzy, to obecny rząd zwiększa liczbę miejsc na studiach medycznych i liczbę takich uczelni - wyjaśnił poseł Zbigniew Dolata z Prawa i Sprawiedliwości, wiceprzewodniczący komisji.
Poseł PiS zwrócił uwagę, kilka lat temu wyśmiewano otwieranie kierunku lekarskiego w Zielonej Górze, a dziś to ci studenci osiągają najlepsze wyniki w całej Polsce. Jak zapewnił zwiększenie dostępności studiów medycznych nie będzie wiązać się z ich niższym poziomem.
Ostatecznie po burzliwej dyskusji projekt noweli, wraz z poprawkami posłów PiS, uzyskał rekomendacje komisji. Jego drugie czytanie odbędzie się 15 czerwca.
Jakie rozwiązania zawiera projekt?
Zgodnie z zapisem projektu pozwolenie na utworzenie studiów na kierunkach lekarskim lub lekarsko-dentystycznym będzie mogła uzyskać:
1) uczelnia akademicka, która: posiada kategorię naukową A+, A albo B+ w dyscyplinie nauki medyczne lub w dyscyplinie nauki o zdrowiu lub posiada kategorię naukową A+ albo A w co najmniej trzech dyscyplinach;
2) uczelnia, która prowadzi studia na co najmniej jednym kierunku przygotowującym do wykonywania zawodu, czyli: lekarza, lekarza dentysty, farmaceuty, pielęgniarki, położnej, diagnosty laboratoryjnego, fizjoterapeuty, ratownika medycznego i posiada kategorię naukową w dyscyplinie nauki medyczne lub w dyscyplinie nauki o zdrowiu lub zatrudnia co najmniej 12 nauczycieli akademickich prowadzących działalność naukową w dyscyplinie nauki medyczne lub dyscyplinie nauki o zdrowiu, dla których uczelnia jest podstawowym miejscem pracy.
Źródło: pulsmedycyny.pl