Wspieraj wolne media

"Kierwińskiego już nie ma, jest w Brukseli, a lotnisko ma być". Mieszkańcy terenów pod CPK wściekli na polityków

0
0
1
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne / Fot. PAP/Andrzej Jackowski

Decyzja koalicji rządzącej dotycząca kontynuowania budowy lotniska w Baranowie stoi w sprzeczności z obietnicami, które w trakcie kampanii wyborczej składali mieszkańcom gmin, na których terenach powstać ma Centralny Port Komunikacyjny.

  • Donald Tusk zapowiedział pod koniec czerwca, że koalicja rządząca zamierza rozwinąć projekt Centralnego Portu Komunikacyjnego.
  • Pan Tadeusz: Nie wierzę już w słowa, które padają z ust polityków. Byłem na wyborach 15 października. Głosowałem na tych, którzy mówili wtedy "nie dla CPK". Natomiast po tych kilku miesiącach słyszę zupełnie inne słowa z ust polityków, m.in. naszego premiera.
  • Mieszkańcy chcą również rozmawiać z rządem o nowych wycenach nieruchomości, bo od siedmiu lat ich wartość stoi w miejscu albo spada.
  • Zobacz także: Tusk i Zełenski podpisali porozumienie w sprawie bezpieczeństwa. Warzecha: Polska robi dla Ukrainy wszystko

Donald Tusk zapowiedział pod koniec czerwca, że koalicja rządząca zamierza rozwinąć projekt Centralnego Portu Komunikacyjnego

Władza chce skupić się na budowie tzw. “Y”, czyli Kolei Dużych Prędkości, które połączą Warszawę, Łódź i Centralny Port Komunikacyjny z Wrocławiem i Poznaniem.

W 100 minut będziemy mogli dojechać z Warszawy do np. Gdańska, Krakowa i Katowic - oznajmił premier.

Tusk zapowiedział również budowę portu lotniczego w Baranowie, który będzie mógł obsłużyć 35 mln pasażerów.

Mieszkańcy skarżą się, że zostali oszukani

Tymczasem media informują, że mieszkańcy gmin, na których terenach powstać ma CPK, skarżą się, że politycy, którzy jeszcze w zeszłym roku tak chętnie przyjeżdżali do nich i składali obietnice, że inwestycja nie powstanie, po objęciu władzy nie odbierają od nich telefonów.

Pan Kierwiński [były szef MSWiA - przyp. red.] w Teresinie 11 września ubiegłego roku powiedział, że daje słowo honoru, że tej inwestycji nie będzie. Pana Kierwińskiego już nie ma, jest w Brukseli, a lotnisko ma być - powiedział “Faktowi” jeden z okolicznych mieszkańców, pan Tadeusz. 

Politycy nie odbierają telefonów

Dodał, że na początku października, tuż przed wyborami parlamentarnymi, zjawił się u niego lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz oraz Dariusz Klimczak, obecny minister infrastruktury.

Dziś wszyscy mówią, że lotnisko powstanie (...). Dlaczego teraz nie odbierają telefonów? Apelowaliśmy: odbierajcie od nas telefony. My chcemy was poinformować, co się dzieje. Jednak ja przypuszczam, że oni doskonale wiedzą, co się dzieje - żali się “Faktowi”.

Mieszkańcy Baranowa i okolicznych gmin zastanawiają się, dlaczego wybrano akurat ich lokalizację na budowę lotniska

Po co na gołym polu na najlepszych glebach w Polsce i na Mazowszu budować lotnisko, kiedy w Modlinie mamy piaski? - powiedział pan Tadeusz. 

Mieszkańcy chcą również rozmawiać z rządem o nowych wycenach nieruchomości, bo od siedmiu lat ich wartość stoi w miejscu albo spada.

Czytaj także: Biedronka w opałach? Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wszczął postępowanie

"Z ust polityków padają już inne słowa"

Nie wierzę już w słowa, które padają z ust polityków. Byłem na wyborach 15 października. Głosowałem na tych, którzy mówili wtedy "nie dla CPK". Natomiast po tych kilku miesiącach słyszę zupełnie inne słowa z ust polityków, m.in. naszego premiera - dodał pan Tadeusz.

 

Źródło: fakt.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
0
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo