Jarosław Kaczyński zapowiedział dalsze umacnianie granicy z Białorusią. Wskazał na rosnące zagrożenie ze strony Grupy Wagnera: "Musimy być gotowi w każdym wymiarze"
Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński podczas wizyty w Kodniu zapowiedział dalszą rozbudowę umocnień na granicy z Białorusią. Wskazał, że są one konieczne ze względu na rosnące zagrożenie. Przypomniał o tysiącach żołnierzy Grupy Wagnera stacjonujących niedaleko granicy.
- Wicepremier Jarosław Kaczyński zorganizował w czwartek pod granicą z Białorusią konferencję prasową.
- Zapewniał on, że rząd prowadzi wszelkie działania gwarantujące Polakom bezpieczeństwo.
- Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński zapowiedział również, dalsze umacnianie granicy.
- Zobacz także: Poseł Nowej Lewicy trywializuje zabijanie dzieci nienarodzonych. Oburzający wpis Anny Marii Żukowskiej. "Trochę większe krwawienie miesiączkowe"
Wicepremier Jarosław Kaczyński zorganizował konferencję prasową tuż przy słupku granicznym przy Bugu w Kodniu. Za rzeką jest już Białoruś. Zapewniał, że rząd podejmuje wszelkich starań, by zagwarantować bezpieczeństwo.
W perspektywie najbliższych miesięcy mamy zamiar rozbudować zaporę wzdłuż granicy. Obejmie ona ten teren, gdzie płotu jeszcze nie ma. A sam Bug będzie zabezpieczony na dodatkowe sposoby - poinformował Jarosław Kaczyński.
Do tej pory metalowa zapora stanęła na 186 kilometrach wzdłuż polsko–białoruskiej granicy, a ta ciągnie się w sumie na ponad 400 kilometrach.
Robimy wszystko co trzeba by ewentualne prowokacje czy jakieś groźniejsze zachowania odeprzeć z łatwością. Ten atak Łukaszenki z poparciem Putina trwa cały czas i może przybrać inny charakter choćby związany z obecnością wagnerowców zaledwie kilka kilometrów stąd - zauważył prezes Prawa i Sprawiedliwości.
Czytaj więcej: Były senator Prawa i Sprawiedliwości ocenił obecną kampanię. Jan Maria Jackowski: "Następuje spora brutalizacja języka"
Wagnerowcy w pobliżu polskiej granicy
Już ponad 5 tys. rosyjskich najemników rozbiło obóz niedaleko Brześcia. A białoruski dyktator straszył w propagandowych mediach, że „wagnerowcy chcą zrobić sobie wycieczkę do Warszawy”.
Dlatego przy granicy będziemy też budować urządzenia elektroniczne, które ułatwią jej ochronę. Ale zmieniamy też koncepcję, jeśli chodzi o armię i odbudowujemy jednostki wojskowe na ścianie wschodniej. Nasze wojsko lądowe niedługo stanie się najsilniejsze w Europie i będzie podstawą obrony wschodniej flanki NATO - podkreślił wicepremier.
Przykładem może być garnizon w Białej Podlaskiej, który od 2 lat stacjonuje na dawnym lotnisku i docelowo ma tu służyć ponad 2,5 tys. żołnierzy. W sumie, Wojsko Polsko liczy teraz ponad 175 tysięcy zawodowców. Przed strachem przestrzegał wicepremier Jarosław Kaczyński.
Nie wolno się bać, mówię zwłaszcza do młodego pokolenia. Przyszło nam żyć w trudnych czasach, ale miejmy nadzieje, że w końcu Rosja się zatrzyma. Ale to potrwa. Dlatego musimy być gotowi w każdym wymiarze - zaznaczył Kaczyński.
W odpowiedzi na obecność wagnerowców w Brześciu, Ministerstwo Obrony Narodowej do garnizonu w Białej Podlaskiej przerzuciło m.in. żołnierzy z 12. Szczecińskiej Dywizji Zmechanizowanej i 11. Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej.
Źródło: dziennikwschodni.pl