Nieudany pucz buntowników Grupy Wagnera. Media Prigożyna zostały zamknięte. Kreml stopniowo pozbywa się wewnętrznego zagrożenia w postaci prywatnych armii
Ponad tydzień od nieudanego puczu Jewgienija Prigożyna na Moskwę trwa proces rozwiązywania Grupy Wagnera. Kreml podjął stosowne środki ostrożności wobec wewnętrznego zagrożenia. Przekonał się o tym holding medialny Patriot założony przez Prigożyna.
- Nieudany pucz szefa Grupy Wagnera Jewgienija Prigożyna przyniósł w Rosji drastyczne zmiany w podejściu do prywatnych armii.
- Kreml rozpoczął proces eliminacji wewnętrznych zagrożeń, które przeszkodziły by w sprawowaniu władzy przez Władimira Putina.
- Jedną z ofiar nieudanej rebelii Prigożyna stał się jego koncern medialny Patriot, w którym głosił swoją propagandę.
- Zobacz także: Kuczyński: Prigożyn czuł się zagrożony [NASZ WYWIAD]
Po nieudanym puczu ze strony szefa Grupy Wagnera Jewgienija Prigożyna rozpoczął się wewnętrzny proces eliminacji zagrożenia przez kremlowskie władze. Przekonał się o tym holding medialny Patriot założony przez Prigożyna do głoszenia swojej propagandy.
O zamknięciu holdingu poinformował Jewgienij Zubariew, dyrektor wchodzącej w jego skład agencji informacyjnej RIA FAN. W krótkim nagraniu wideo opublikowanym w sobotę wieczorem Zubariew nie podał przyczyn tej decyzji. Oświadczył przy tym, że holding Patriot bronił Władimira Putina przed opozycją w Rosji, w tym przed Aleksiejem Nawalnym.
Czytaj więcej: Likwidacja Grupy Wagnera? Rozkaz Szojgu inicjuje działania przeciwko najemniczej grupie
Kreml zamyka media Prigożyna
Jak podaje agencja Reutera, rosyjski regulator mediów Roskomnadzor zablokował działanie mediów wchodzących w skład holdingu Patriot. Ponadto rosyjskie media poinformowały, że rozwiązana została tzw. fabryka trolli, Agencja Studiów Internetowych, która powstała w 2013 roku. Wcześniej pojawiły się doniesienia, że aktywa medialne Prigożyna, głównie w Petersburgu, zostaną przejęte przez biznesmena Jurija Kowalczuka, uważanego za bliskiego przyjaciela Putina
Agencja Studiów Internetowych, która powstała w 2013 roku zajmowała się produkcją trolli internetowych. Jej pracownicy tworzyli fikcyjne konta w mediach społecznościowych i masowo produkowali komentarze prorządowe i atakujące opozycję. W marcu 2018 roku USA objęły "fabrykę trolli" i inne firmy Prigożyna sankcjami za próby ingerencji w wybory prezydenckie w USA w 2016 roku.
Źródło: wnp.pl