Euro 2024. Wbrew ateistom piłkarze wierzą w Boga. Zobacz piękne świadectwa holenderskich zawodników
Po 12 latach Hiszpania znów zameldowała się w finale piłkarskich Mistrzostw Europy. Selekcjoner Hiszpanów Luis de la Fuente został zapytany o swoje religijne "przesądy". Z kolei holenderscy zawodnicy nie ukrywają swojego przywiązania do wiary.
- Selekcjoner Hiszpanów Luis de la Fuente został zapytany o swoje religijne "przesądy"
- Dziennikarka w odpowiedzi usłyszała, że znak krzyża to oznaka wiary.
- Z kolei holenderscy zawodnicy nie ukrywają swojego przywiązania do Boga.
- Zobacz także: Upały w Polsce. Zobacz co zalecają lekarze. Zobacz czego nie robić w trakcie wysokich temperatur
Po 12 latach Hiszpania znów zameldowała się w finale piłkarskich Mistrzostw Europy. W znakomitym półfinale w Monachium gracze z Półwyspu Iberyjskiego pokonali 2:1 Francję. W finale zmierzą się z reprezentacją Anglii.
Pewna hiszpańska dziennikarka jeszcze przed spotkaniem postanowiła zapytać się selekcjonera Hiszpanii w sprawie jego znaku krzyża, który wykonuje przed każdym meczem. Zapytała się nawet, czy jest w jakiś sposób przesądny, że wykonuje ten znak.
Jesteś przesądny? Czy masz jakąś manię przed meczami? Zawsze się żegnasz - zapytała się dziennikarka.
Jednakże selekcjoner reprezentacji Hiszpanii Luis de la Fuente zaznaczył, że to wyłącznie kwestia wiary.
Ależ to nie jest przesąd. To jest wiara - powiedział Luis de la Fuente.
Na konferencji prasowej przed meczem dziennikarka zapytała trenera 🇪🇸 Luisa De La Fuente:
"Jesteś przesądny? Czy masz jakąś manię przed meczami? Zawsze się żegnasz "
Na co ten odpowiedział
"Ależ to nie jest przesąd. To jest wiara"
✝️✝️✝️pic.twitter.com/HXxj4xiNmo — PapJeż p0lak 🇻🇦🇵🇱 (@MurzynfrogXXX) July 9, 2024
Czytaj więcej: Toni Kross nie wróci do Niemiec. Skrytykował wieloletnią politykę niekontrolowanej imigracji. "Uważam, że była zbyt niekontrolowana"
Holandia - kraj narkotyków i prostytucji oraz wierzących w Boga piłkarzy
Warto podkreślić, że wbrew wpływów ateistów na obecny świat kultury, to sportowcy do tej pory są odporni na "modę nowego świata". Szczególnie piłkarze, którzy wywodzą się z biednych lub mniej zamożnych rodzin, zawsze dziękują Bogu, czy to prawdziwemu chrześcijańskiemu, czy też Allahowi, za odnoszone sukcesy i zdrowie swoje i swoich kolegów i rywali.
W środę w półfinale Holandia odpadła z turnieju po walce z Anglikami. Jak się okazuje, nawet zawodnicy Oranje, choć pochodzą z kraju zalanego narkotykami i prostytucją, pokładają swoją wiarę w Boga. Co najmniej 15 z 26 graczy nie ukrywa swojej wiary, a Cody Gakpo nie ukrywał swoich podziękowań w stronę Bogę po bramce strzelonej reprezentacji Polski. Również w meczu z Polską zwycięską bramkę strzelił Wout Weghorst, który w ramach celebracji przeżegnał się.
4/8 Strzelec zwycięskiej bramki z Polską Weghorst przeżegnał się po jej zdobyciu. pic.twitter.com/n1greGEhZO — Piotr Rieske (@rieske_piotr) July 10, 2024
Modlitwy w szatni Holendrów prowadzi Memphis Depay,który został ochrzczony w 2016 r. Często zatyka uszy po strzelonych bramkach. Jak przyznał jest to wyraźny sygnał do świata, ze zamyka on uszy na to co mówi świat, a otwiera się na głos Boga.
Źródło: tvmn.pl, x.com, nos.nl