• Drony Kijowa stały się mniej skuteczne, a to z powodu skokowego rozwoju technologii rosyjskich związanych z zagłuszaniem sygnału.
• Rozwój dronów z AI ma pomóc zwłaszcza w kontekście maszyn używanych do mapowania terenu na potrzeby nawigacyjne, ale również ma umożliwić działanie w “rojach”.
• Sztuczna inteligencja w przemyśle zbrojnym wzbudza jednak wiele wątpliwości, nie tylko natury technicznej, ale i moralnej.
• Zobacz także: Francja: Wybrano przewodniczącą Zgromadzenia Narodowego. To kolejny raz parlamentarzystka Macrona

Wiele ukraińskich start-upów i firm decyduje się na drony uzbrojone w sztuczną inteligencją (AI), w obliczu narastającego konfliktu z Rosją. Drony Kijowa stały się mniej skuteczne, a to z powodu skokowego rozwoju technologii rosyjskich związanych z zagłuszaniem sygnału.

Kluczem do tego podejścia jest rozmieszczenie dronów wzdłuż linii frontu, aby przeciwdziałać rosyjskim zakłóceniom sygnału i umożliwić szeroko zakrojone operacje bezzałogowych statków powietrznych.

Ukraina tworzy drony ze sztuczną inteligencją

Rozwój dronów z AI ma pomóc zwłaszcza w kontekście maszyn używanych do mapowania terenu na potrzeby nawigacyjne, ale również ma umożliwić działanie w “rojach”.

Swarmer to jedna z setek firm technologicznych, które powstały od czasu rozpoczęcia przez Rosję pełnoskalowej inwazji w 2022 r. Opracowuje ona oprogramowanie łączące drony w sieć, ograniczając tym samym udział człowieka, który może zareagować, gdy trzeba “dać zielone światło” do ataku.

W przypadku roju 10 lub 20 dronów lub robotów zarządzanie nimi jest dla ludzi praktycznie niemożliwie - wyjaśnił agencji Reuters Sergij Kuprijenko, dyrektor generalny Swarmer.

Zastosowanie AI zwiększałaby również bezpieczeństwo operatorów, zmuszonych obecnie do aktywności blisko linii frontu.

Czytaj także: Ambasada Rosji w Polsce sieje dezinformację

Dron zdecyduje o śmierci człowieka?

Sztuczna inteligencja w przemyśle zbrojnym wzbudza wiele wątpliwości, nie tylko natury technicznej, ale i moralnej. 

Samuel Bendett z Centrum Nowego Bezpieczeństwa Amerykańskiego wydał ostrzeżenie: nadzór ze strony ludzi jest nadal konieczny, aby zminimalizować błędy w wyborze celów i przestrzegać międzynarodowych zasad humanitarnych.