Droga zniszczy największy las w okolicach Wrześni. Burmistrz głuchy na głosy mieszkańców?
Mieszkańcy Wrześni (woj. wielkopolskie) są za dokończeniem obwodnicy. Spore wątpliwości budzi jednak trasa, przez którą ma przebiegać zachodni odcinek i zachowanie włodarza miasta.
- Rada Miejska we Wrześni przygotowuje plan terenu, na którym ma powstać tzw. zachodnia obwodnica miasta: Słomówko - Psary Małe.
- Mieszkaniec Wrześni Michał Sypniewski skierował uwagę opinii publicznej na kwestię nieodwracalnego zniszczenia największego lasu w okolicach miasta przez planowaną trasę.
- Okazuje się, jednak że władze miasta ignorują głosy mieszkańców. Miasto odcięło możliwość komentowania projektu w mediach społecznościowych.
- Zobacz także: Polka z Berlina: Cały czas są doniesienia o gwałtach grupowych. Są dzielnice, do których żaden Niemiec już nie wchodzi
Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego to uchwała, która reguluje sposób wykorzystania terenu na terenie miasta lub gminy. Rada Miejska we Wrześni przygotowuje taki plan terenu, na którym ma powstać tzw. zachodnia obwodnica miasta: Słomówko - Psary Małe.
Portal DziennikNarodowy.pl podał, że burmistrz Wrześni Tomasz Kałużny z PO koncepcję tę forsuje już od 2015 r., kiedy to została ona zgłoszona do Programu Budowy Dróg Krajowych.
Droga zniszczy największy las
Chociaż zamysł dokończenia obwodnicy cieszy się poparciem mieszkańców, to już istotne zastrzeżenia budzi trasa, przez którą ma przebiegać zachodni odcinek oraz zachowanie burmistrza.
Mieszkaniec Wrześni Michał Sypniewski skierował uwagę opinii publicznej na kwestię nieodwracalnego zniszczenia największego lasu w okolicach miasta przez planowaną trasę.
Tereny w Psarach Wielkich i Nowym Folwarku, na których ma powstać tak szeroka jezdnia jaką jest obwodnica, zniszczą ostoję dzikich zwierząt, na które wciąż jeszcze można tam natrafić, nie wspominając o leśnej florze - czytamy w petycji.
Las jest również wykorzystywane w celach rekreacyjnych przez miejscowych.
Pragnę zaznaczyć że nie jestem przeciwny obwodnicy, ale jestem za racjonalnym poprowadzeniem tejże trasy np. poprzez wybudowanie tunelu lub wytyczeniu innego odcinka. Miasto musi myśleć przyszłościowo - powiedział gazecie “Wiadomości Wrzesińskie” inicjator petycji, Michał Sypniewski.
Okazuje się, jednak że władze miasta ignorują głosy mieszkańców. Na profilu wrześnieńskiego ratusza zaprezentowano niedawno wizualizację przebiegu drogi, która - jak przekonują urzędnicy - miałaby ominąć zagrożony las.
Czytaj także: Budowa pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce. Niemcy liczą na Bałtyckie S.O.S.
Miasto blokuje możliwość komentowania
Kiedy jednak pojawiły się pod wpisem uwagi krytyczne i poddające w wątpliwość tezy stawiane przez ludzi burmistrza, miasto ucięło możliwość dyskusji, blokując możliwość komentowania informacji - podał portal.
Zablokowanie mnie na “Września-miasto w centrum zainteresowania” przez władze naszego miasta powoduje, że nie mogę komentować bieżących spraw, nawet tych związanych z petycją o ochronę lasu w Nowym Folwarku. Wolność wypowiedzi to prawo człowieka i nie wolno go, ot tak ograniczać - stwierdził Sypniewski.
Źródło: dzienniknarodowy.pl