Były prezydent Salwadoru w poważnych kłopotach. Brał udział w zamordowaniu sześciu jezuitów? Tamtejsza prokuratura bada sprawę działań junty wojskowej
Prokuratura generalna Salwadoru postawiła w stan oskarżenia byłego przywódcę Alfredo Cristianiego. Rządził on w latach 1989-1994. Na początku swojej kadencji skazał on wojskowych za zamordowanie sześciu jezuitów. Najnowsze informacje mogą nie być korzystne dla polityka na emeryturze.
- Urzędujący w latach 1989-1994 były prezydent Salwadoru Alfredo Cristiani rozprawił się z wojskowymi, którzy wymordowali sześciu jezuitów oraz osoby cywilne.
- Na nieszczęście byłego przywódcy rzeź junty wojskowej miała miejsce na terenie jego posiadłości ziemskiej.
- Prokuratura generalna po raz kolejny przyjrzała się sprawie, ustalając nowe niewygodne dla Cristianiego dowody zbrodni.
- Zobacz także: Minister sprawiedliwości zapowiedział likwidację cenzury. Działania Zbigniewa Ziobro mają przywrócić wolność słowa. "Droga cywilna wystarczy, by gwarantować odpowiedzialność za słowo"
Jak poinformowała Prokuratura Generalna, w ramach czynności śledczych funkcjonariusze przeszukali m.in. teren nieruchomości, które należały do prezydenta Alfredo Cristianiego w czasie masakry. Doszło do niej na prowadzonym przez jezuitów Uniwersytecie Ameryki Środkowej w stolicy kraju, San Salvador.
Poza pięcioma hiszpańskimi jezuitami w tragicznym zdarzeniu śmierć poniosło też trzech obywateli Salwadoru: jezuicki duchowny, kucharka pracująca dla zakonników, a także jej 15-letnia córka.
Były prezydent oskarżony o współudział w morderstwie
Pełniący w latach 1989-1994 urząd prezydenta Salwadoru Alfredo Cristiani nieoczekiwanie został postawiony w stan oskarżenia. Prokuratura generalna zarzuca mu udzielenie zgody lub nawet wydanie rozkazu na wymordowanie niewinnych duchownych oraz innych osób. Obciążające dowody przeciwko byłemu przywódcy złożyło 20 świadków.
Ponadto do sprawy dorzucono siedem innych osób, które miały również brać udział w masakrze. Oskarżono również członków wymiaru sprawiedliwości, którzy mieli utrudniać śledztwo.
Hiszpańskie media przypominają, że zamordowani podczas wojny domowej jezuici uchodzili w oczach władz Salwadoru za sprzyjających lewicowym partyzantom Frontu Wyzwolenia Narodowego im. Farabundo Martiego.
Źródło: radiomaryja.pl