Była wicepremier w Sejmie. Jadwiga Emilewicz nie stanowi problemu dla Prawa i Sprawiedliwości? Trwa dyskusja, czy była osoba uprawnioną do przebywania na sali
W poniedziałek w Sejmie trwa debata nad przyszłością polskiego rządu. Premier Mateusz Morawiecki nie otrzymał w głosowaniu nad wotum zaufania odpowiedniej liczby głosów. Jednakże wcześniej doszło do niemałego skandalu z udziałem byłej Wicepremier Jadwigi Emilewicz.
- W poniedziałek w Sejmie doszło do debaty i głosowania nad wotum zaufania Premiera Mateusza Morawieckiego.
- W trakcie samej debaty kamery mediów wychwyciły na sali posiedzeń wiceminister Jadwigę Emilewicz.
- Nad jej uprawnieniami w debacie dyskutowali w mediach społecznościowych.
- Zobacz także: Sejm powołał komisję śledczą w sprawie wyborów kopertowych. Kto zasiądzie w przyszłej komisji? Media podają pierwsze nazwiska kandydatów
W poniedziałek w Sejmie trwa debata nad przyszłością polskiego rządu. Premier Mateusz Morawiecki nie otrzymał w głosowaniu nad wotum zaufania odpowiedniej liczby głosów. Jednakże wcześniej doszło do niemałego skandalu z udziałem byłej Wicepremier Jadwigi Emilewicz, która znalazła się na sali posiedzeń. Warto podkreślić, że w październiku nie otrzymała ona mandatu poselskiego.
A któż to pojawił się na sali posiedzeń? To była wicepremier Jadwiga Emilewicz, która nie uzyskała reelekcji w październiku! Emilewicz była wskazywana jako modelowy przykład „tłustych kotów” PiS na których prezes PiS narzekał dwa lata temu - podaje portal "Goniec".
A któż to pojawił się na sali posiedzeń? To była wicepremier @JEmilewicz, która nie uzyskała reelekcji w październiku! Emilewicz była wskazywana jako modelowy przykład „tłustych kotów” PiS na których prezes @pisorgpl narzekał dwa lata temu.
Mąż Emilewicz, politolog, od 2020 r.… pic.twitter.com/ucxDuZv5RU — Goniec.pl (@GoniecPL) December 11, 2023
Pojawiły się pytania internautów, czy Emilewicz w ogóle miała prawo znajdować się na sali, nie będąc posłem ani ministrem. Warto zaznaczyć, żę w tamtym momencie nadal piastowała urząd przysłowiowego wiceministra, czyli była sekretarzem stanu w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej.
Radosław Karbowski zwrócił uwagę, że w regulaminie Sejmu nie ma wzmianki o wiceministrach, lecz jest wyłącznie o członkach Radzie Ministrów.
Regulamin Sejmu to reguluje. pic.twitter.com/YzIEdQfBuL — Radek Karbowski (@RadekKar) December 11, 2023
Odpowiedzi na nurtujące pytanie udzielił były Minister Cyfryzacji Janusz Cieszyński. Zasugerował tym samym, że Emilewicz mogła znajdować się na sali posiedzeń.
Ministrowie są na piśmie zgłaszani przez resorty - napisał Janusz Cieszyński.
Ministrowie są na piśmie zgłaszani przez resorty. — Janusz Cieszyński (@jciesz) December 11, 2023
Lobbysta na sali plenarnej. Interweniował Marszałek Sejmu
Podczas wieczornych czwartkowych obrad Sejmu doszło do zaskakującego incydentu. Na sali obrad pojawił się nieznany mężczyzna. Zgodnie z regulaminem Sejmu, w trakcie obrad mogą się tam pojawiać tylko posłowie.
Jak tylko marszałek Sejmu Szymon Hołownia zorientował się, że na sali obrad może znajdować się nieuprawniona osoba, poprosił o opuszczenie przez nią sali.
Z całą pewnością poprosimy Straż Marszałkowską o ustalenie, co tutaj się wydarzyło, osoby które nie są posłami nie powinny znajdować się na sali obrad - poinformował Hołownia.
Jak się okazuje, mężczyzną był Marek Wójcik zarejestrowany jako lobbysta. Sprawa odbiła się szerokim echem w mediach społecznościowych.
Źródło: tvmn.pl, twitter.com/x.com