Wybory do Parlamentu Europejskiego 2024. Lewica postuluje zniesienia prawa weta. Bosak: "Nadwiślańscy eurofederaliści lansują nowy frazes"

0
0
1
Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak
Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak / Fot. PAP/Radek Pietruszka

Ostatnio politycy Lewicy przedstawili jeden z postulatów w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Z kolei poseł Anna Maria Żukowska bardzo często używa zwrotu liberum veto. Do tej sprawy odniósł się Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak.

Ostatnio politycy Lewicy, na czele z Robertem Biedroniem przedstawili jeden z postulatów w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Zadeklarowali oni chęć zniesienia prawa weta dla członków Unii Europejskiej.

W przyszłej kadencji Parlamentu Europejskiego chcemy znieść zasadę jednomyślności - poinformował współprzewodniczący Robert Biedroń.

Znieść tę destrukcyjną dla Unii Europejskiej i niezwykle niebezpieczną zasadę, która blokuje rozwój Unii  - stwierdził europoseł Lewicy.

W środę na antenie Polskiego Radia o koncepcji mówiła przewodnicząca klubu Lewicy i kandydatka tego ugrupowania w wyborach do unijnego parlamentu, Anna Maria Żukowska. Poseł użyła często stosowanego przez jej polityczne środowisko sformułowania liberum veto.

Czytaj więcej: Aroganckie zachowanie Trzaskowskiego. Obraził młodych ludzi? Bocheński: "Prezydent nie rozumie, co krzyczą"

Bosak skomentował wypowiedzi lewicowych polityków

Na zestawienie nazwy zasady ustrojowej Rzeczypospolitej Obojga Narodów ze współczesną zasadą jednomyślności zwrócił uwagę jeden z liderów Konfederacji Krzysztof Bosak.

Nie wiem czy zauważyliście nowy frazes lansowany przez nadwiślańskie lobby eurofederalistów: nazywają zasadę jednomyślności w UE terminem «liberum veto» i sugerują, że to jakaś ustrojowa gangrena - zauważył Krzysztof Bosak.

Tym samym przyznają oni, że to UE a nie Polska jest dla nich nowym, państwowym punktem odniesienia. O jej siłę i decyzyjność się troszczą - dodał Wicemarszałek Sejmu.

Jak podkreślił Bosak, celem Lewicy jest przesunięcie coraz większych praw decyzyjnych do Brukseli co wiąże się ze stopniową utratą suwerenności przez kraje członkowskie Unii Europejskiej.

To czego nie dodają, to że im więcej decyzyjności w Brukseli tym mniej w Warszawie. To jest «gra» o sumie zerowej. Suwerenność przesuwaną do Brukseli, Strasburga i Luksemburga tracimy w Polsce. Nasz wpływ na wektor ewolucji polityk unijnych oscyluje wokół zera i weto to ostatnie twarde narzędzie wpływu na cokolwiek w tej organizacji. Jest jeszcze jeden aspekt tego procesu, związany z niedemokratyczną władzą pieniądza, ale temu poświęcę osobny wpis. Zamiast dalej wzmacniać eurokrację musimy odzyskać kontrolę - wyjaśnił lider Ruchu Narodowego i Konfederacji.

 

Źródło: dorzeczy.pl, x.com

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
0
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo