Australia żąda cenzury. Władzom nie spodobały się nagrania z ataku na biskupa. Elon Musk stanowczo odmawia
Platforma społecznościowa X Elona Muska znalazła się w konflikcie z australijskim organem nadzorującym bezpieczeństwo w internecie w sprawie dyrektywy nakazującej usunięcie treści dotyczących ataku islamskiego nożownika w kościele w Sydney.
- Australijskie władze skarżą się Elonowi Muskowi, że ten pozwala pokazywać ataki na chrześcijańskich kapłanów.
- Sydney zażądał nawet ocenzurowania takich nagrań, jak te z ataku islamskiego nożownika na biskupa.
- Platforma X wydała oświadczenie, w którym nie zgadza się na cenzurowanie treści informacyjnych.
- Zobacz także: Dramatyczna sytuacja w Poczcie Polskiej. Państwowa spółka planuje masowe zwolnienia. Solidarność ogłasza protest pocztowców
Platforma społecznościowa X Elona Muska znalazła się w konflikcie z australijskim organem nadzorującym bezpieczeństwo w internecie w sprawie dyrektywy nakazującej usunięcie treści dotyczących ataku islamskiego nożownika w kościele w Sydney. Wydarzenie, w którym biskup został zaatakowany podczas transmitowanego na żywo nabożeństwa, wywołało dyskusję na temat cenzury i wolności słowa.
Platforma X wydała oświadczenie, podkreślając krytykę wobec wydanego nakazu i nazywając atak "przerażającym atakiem na wolne społeczeństwo". Platforma stwierdziła, że zakwestionowała nakaz pod względem prawnym, podkreślając, że zakres działania Komisji eSafety powinien być ograniczony do jurysdykcji australijskiej.
The recent attacks in Australia are a horrific assault on free society. Our condolences go out to those who have been affected, and we stand with the Australian people in calling for those responsible to be brought to justice.
Following these events, the Australian eSafety… — Global Government Affairs (@GlobalAffairs) April 19, 2024
Chociaż platforma nie zezwala na treści gloryfikujące przemoc czy nawołujące do ataków, zwraca uwagę na publiczny dyskurs wokół incydentu. Uważa, że próby tłumienia globalnych dyskusji są niebezpiecznym precedensem zagrażającym wolności słowa.
Chociaż firma X szanuje prawo kraju do egzekwowania swoich przepisów w ramach swojej jurysdykcji, komisarz ds. e-bezpieczeństwa nie ma uprawnień do dyktowania, jakie treści użytkownicy X mogą oglądać na całym świecie. Zdecydowanie będziemy kwestionować to niezgodne z prawem i niebezpieczne podejście w sądzie. Globalne nakazy usunięcia są sprzeczne z samymi zasadami wolnego i otwartego Internetu i wszędzie zagrażają wolności słowa - czytamy w oświadczeniu platformy X.
Czytaj więcej: Rumunia przyciąga coraz więcej inwestorów. Czy stanie się atrakcyjniejsza od Polski?
Australijskie władze żądają wprowadzenia cenzury w mediach społecznościowych
Stanowisko to jest jednak w sprzeczności z lokalnymi władzami. Komisarz policji Nowej Południowej Walii, Karen Webb, naciska na platformy mediów społecznościowych, aby bardziej aktywnie zapobiegały rozprzestrzenianiu się brutalnych treści.
Karen Webb is Head of New South Wales Police @nswpolice. She has her @jacindaardern moment as she urges, "Police will be the source of truth, & not social media & misinformation."
Under Labor's Anthony Albanese @AlboMP with his digital ID, it's becoming a dystopian nightmare. pic.twitter.com/ll7HK1IqXx — David Atherton (@DaveAtherton20) April 20, 2024
Podobnie Premier Chris Minns, domaga się surowszych kar dla firm społecznościowych, które nie reagują natychmiastowo na szkodliwe treści.
Źródło: ithardware.pl