• Australijskie władze od pewnego czasu walczą z przemysłem narkotykowym wprowadzając prohibicję w swoim kraju.
• Stopniowo podwyższany jest podatek od tytoniu, aby w ten sposób ich obywatele postanowili rzucić palenie papierosów.
• Jednakże niedawno tamtejszy rząd postanowił wprowadzić częściowy zakaz sprzedaży e-papierosów, które stały się plagą wśród młodzieży.
• Zobacz także: Niepokojący kryzys migracyjny na granicy Peru-Chile. Ostre przepychanki ze służbami bezpieczeństwa. Biskupi z Peru wystosowali apel do wszystkich stron

Australia toczy największą od ponad dekady walkę z przemysłem tytoniowym i wprowadza ograniczenia dotyczące sprzedaży elektronicznych papierosów.

Nowe regulacje zakazują sprzedaży e-papierosów poza aptekami. Zakaz dotyczy także wkładów niezawierających nikotyny. Elektroniczne papierosy mają być sprzedawane w jednolitych, pozbawionych barw opakowaniach, a także mieć zmniejszoną zawartość nikotyny. Zgodnie z nowymi przepisami, sprzedaż jednorazowych e-papierosów jest zabroniona.  

Minister zdrowia Mark Butler w wywiadzie dla stacji ABC stwierdził, że przemysł tytoniowy opakował e-papierosy w błyszczące opakowania i dodał aromaty, aby stworzyć nowe pokolenie uzależnionych od nikotyny.

Przypomniał, że elektroniczne papierosy zostały wprowadzone na rynek jako pomoc dla osób chcących rzucić palenie, a nie nowa używka. Tymczasem stały się produktem rekreacyjnym, sprzedawanym głównie nastolatkom i młodym ludziom, którzy są trzykrotnie bardziej podatni na uzależnienia. 

Jest to produkt skierowany do naszych dzieci, sprzedawany obok lizaków i batoników - podkreślił australijski minister zdrowia Mark Butler.

Wskazał, że elektroniczne papierosy stały się obecnie głównym problemem w szkołach średnich i stają się powszechne również w szkołach podstawowych.

Czytaj więcej: Przestępczość aborcyjna w Polsce. Jak działają polskie służby po wyroku Trybunału Konstytucyjnego? Korzekwa-Kaliszuk: "Dopóki nie będzie woli, dopóty te przestępstwa będą miały miejsce"

Australia wprowadza prohibicję na tytoń

Jak podaje agencja Reutera, według danych z ubiegłego roku, około 22 proc. Australijczyków w wieku 18-24 lat przynajmniej raz sięgnęło po e-papierosa. W Australii obowiązują jedne z najbardziej rygorystycznych przepisów antynikotynowych na świecie.

W 2012 roku została pierwszym krajem, który nakazał producentom papierosów sprzedaż wyrobów w jednolitych, szarych opakowaniach. 

Minister zdrowia zapowiedział, że rząd nie planuje naśladować sąsiedniej Nowej Zelandii, która wprowadza stopniowy zakaz sprzedaży tytoniu. Za to podatek od sprzedaży papierosów w Australii wzrośnie o pięć procent.