PandoraGate na polskim Youtube. Stanowcza reakcja polskich organów władzy. Wiceminister Sprawiedliwości złożył zawiadomienie do Prokuratury Krajowej
We wtorek wieczorem znany youtuber Sylwester Wardęga opublikował materiał o aferze pedofilskiej na polskiej scenie influencerów. To zaniepokoiło Wiceministra Sprawiedliwości Piotra Ciepluchę, który złożył zawiadomienie do Prokuratury Krajowej. Również premier Mateusz Morawiecki zapowiedział rozliczenie się z podejrzanymi.
- Od kilku dni nabiera rozpędu afera pedofilska związana z polską sceną influencerów na Youtube.
- We wtorek Sylwester Wardęga opublikował materiał, z wieloma dowodami przeciwko swoim byłym współpracownikom.
- W tej sprawie interweniował nawet Wiceminister Sprawiedliwości Piotr Cieplucha.
- Zobacz także: PandoraGate. Patoinfluenserzy przykryją wybory parlamentarne? Wyniki wyszukiwań Google nie kłamią. Premier zapowiedział rozprawienie się z siatką pedofilów
Wiceminister Sprawiedliwości Piotr Cieplucha poinformował w środę, że zawiadomił Prokuraturę Krajową o możliwości popełnienia czynów zabronionych o charakterze pedofilskich przez niektórych youtuberów i celebrytów związanych ze środowiskiem twórców internetowych.Zawiadomienie to efekt afery, którą ujawnił jeden z twórców wirtualnych i reżyser Sylwester Wardęga publikując film o możliwych kontaktach pedofilskich niektórych znanych polskich celebrytów ze środowiska internetowego z nieletnimi.
Złożyłem w środę w związku z tą sprawą zawiadomienie do Prokuratury Krajowej o możliwości popełnienia czynów zabronionych o charakterze pedofilskim. Rzecz dotyczy między innymi youtubera znanego jako Stuu, ale proszę prokuraturę, aby zweryfikowała, czy nie doszło do większej liczby takich zabronionych zachowań. Z materiału opublikowanego przez Sylwestra Wardęgę wynika, że - najprawdopodobniej - takich sytuacji było więcej - poinformował Piotr Cieplucha.
#PandoraGate obnażyła ciemne oblicze polskiej sieci. Jedno jest pewne - nikt nie może stać ponad prawem, zwłaszcza jeśli chodzi o podejrzenie popełnienia przestępstwa pedofilii! Nawet celebryci! Złożyłem dziś zawiadomienie do prokuratury w tej sprawie.@ZiobroPL pic.twitter.com/ZfZzWznzAX — Piotr Cieplucha (@PiotrCieplucha) October 4, 2023
Jak dodał, sprawa wzburzyła świat polskiego Internetu, zwłaszcza środowisko youtuberów.
W filmie Wardęga wskazuje prawdopodobne zaistnienie procederu pedofilskiego, który byłby realizowany przez część środowiska celebryckiego związanego z polskim światem Internetu, zwłaszcza osoby używającej pseudonimu Stuart Burton - Stuu - podkreślił Wiceminister Sprawiedliwości.
Proceder polegał na nawiązywaniu kontaktu z małoletnimi dziewczynkami, 13-letnimi, 15-letnimi, co mogło mieć miejsce co najmniej od 2013 roku. W wyniku tych kontaktów dochodziło prawdopodobnie do spotkań i mogło dochodzić do zabronionych czynności seksualnych - dodał polityk.
Ponadto polityk przypomniał sprawę jednej z poszkodowanych dziewczyn tj. Justyny Sukanek, która kilka lat temu wyznała, że jako małoletnia padła ofiarą jednego z oskarżonych youtuberów.
Mogliśmy mieć w tej sprawie zmowę milczenia, bo kilka lat temu jedna z dziewcząt sygnalizowała takie zachowanie osób ze świata celebrytów związanych ze środowiskiem internetowym - ocenił.
Afera pedofilska na polskiej scenie Youtube
Youtuber i performer Sylwester Wardęga we wtorek wieczorem opublikował film, w którym odkrył mroczne tajemnice internetowych gwiazd. Jak zaznaczył na samym wstępie, ten materiał jest jednym z najważniejszych w jego dotychczasowej pracy i rzuci cień na kilka influencerskich karier.
Słowa te okazały się prawdą, ponieważ po filmie Wardęgi w sieci rozpętała się burza, która już wykroczyła poza Internet. Influencer w materiale stwierdził bowiem, że były youtuber Stuart Kluz-Burton, znany jako Stuu, spotykał się ze swoimi nastoletnimi fankami, której miały mniej niż 15 lat. Wardęga ujawnił m.in., że Stuu w 2014 roku korespondował z nieletnią, wysyłał jej nieprzyzwoite wiadomości.
Do trwającej na polskim YouTube dramy-afery - nazywanej już polskim Metoo - swoje trzy grosze dorzucił Sylwester Wardęga. Jego nowy materiał to efekt prywatnego śledztwa: zbiór niepokojących, paskudnych screenów i wypowiedzi rzekomego autorstwa popularnych youtuberów. Sprawa, która dotyczy nie tylko Stuu, lecz także Boxdela czy Dubiela, została już zgłoszona do odpowiednich służb - podał portal "spidersweb.pl".
Źródło: tysol.pl