Znany publicysta otrzymał większy rachunek za prąd. Zaremba: "To jest niemal dwukrotny wzrost". Jakub Wiech wyjaśnił wzrost opłat
Znany publicysta Piotr Zaremba opublikował w mediach społecznościowych wpis dotyczący cen energii. Otrzymał on ostatnio ogromny rachunek za prąd.
- Piotr Zaremba pokazał wysoki rachunek za prąd.
- Jego zdaniem medialne doniesienia są niestety prawdziwe.
- Sytuację próbował uspokoić dziennikarz Jakub Wiech.
- Zobacz także: Hindusi próbowali dostać się do Niemiec. Zostali cofnięci do Polski. W nielegalnym procederze pomagał im Ukrainiec
Znany publicysta i dziennikarz Piotr Zaremba opublikował w mediach społecznościowych wpis dotyczący cen energii. Przekazał, że otrzymał rachunek za prąd od spółki E.On.
Moje poprzednie trzy rachunki (płatne co 2 miesiące) opiewały na: 65.88 zł., 179.05 zł. i 179.05 zł. Obecnie mam zapłacić między sierpniem a grudniem: 498.24 zł. , 338.07 zł., 338.07 zł. To oznacza przyrost niemal dwukrotny, a w przypadku pierwszej płatności grubo ponad dwukrotny. Poprzednim razem miałem nadpłatę, teraz mam niedopłatę - napisał Piotr Zaremba.
Jego zdaniem wzrost płatności nie jest medialnym mitem.
Pozostawiam widowni dyskusję, co tu decyduje: energetyczna polityka Unii Europejskiej czy czysto polskie czynniki. Wiem, że moja sytuacja jako odbiorcy usług pogorszyła się radykalnie. Ciekawym jak jest u innych - czytamy dalej.
Czytaj więcej: Ideologia gender. Niemcy będą mogli "zmieniać płeć" co roku. W życie ma wejść nowe prawo
Wiech wyjaśnił tak wysoki rachunek publicysty
Do wpisu Zaremby odniósł się w komentarzach Jakub Wiech. Jego zdaniem E.On źle obliczył prognozę, sugerując się stawką taryfową z 2023 r.
Ta jest już nieaktualna, bo nową ustalono w ustawie z czerwca. Jeśli pan wniosku nie złoży, to spółka sama w nowym okresie rozliczeniowym uwzględni nadpłatę i odejmie ją od przyszłych rachunków - wyjaśnił Jakub Wiech.
Jego zdaniem odpowiedzialność za całe zamieszanie z cenami za prąd spada na ręce rządu, który bardzo późno zamroził stawki za II półrocze.
Źródło: tysol.pl