Świątek wygrała WTA w Stuttgarcie. W finale pokonała zachwycającą w tym sezonie Arynę Sabalenkę. Białorusinka nie wytrzymała trzeciej porażki z rzędu. Zobacz jej żenujące zachowanie
Iga Świątek pokonała Białorusinkę Arynę Sabalenkę 6:3, 6:4 w finale turnieju WTA w Stuttgarcie. To trzynasty w karierze tytuł polskiej tenisistki, która w światowym rankingu prowadzi od ponad roku.
- W niedzielę Iga Świątek pokonała w finale WTA Stuttgart Arynę Sabalenkę 6:3, 6:4 zdobywając swój 13. tytuł w karierze.
- Białorusinka w trakcie ceremonii rozdania nagród zażartowała, że chciałaby następnym razem otrzymać dodatkowy samochód.
- Niestety jej zaskakująco dobry humor nie zagościł dłużej na jej twarzy. Schodząc z kortu zachowała się co najmniej niepoważnie.
Polska tenisistka Iga Świątek pokonała w niedzielę Białorusinkę Arynę Sabalenkę w finale WTA Stuttgart. Nasza zawodniczka wróciła po kontuzji z pełnym zapałem, dzięki temu zobaczyliśmy prawdopodobnie jej najlepszy występ w tym roku. Cały mecz trwał jednak godzinę i 51 minut, gdyż Sabalenka postawiła się naszej zawodniczce w pierwszym secie.
W pierwszym secie kluczowy okazał się ósmy gem, w którym Świątek przełamała serwis Białorusinki, wykorzystując trzeci break-point. W drugim zdobyła przewagę już w pierwszym gemie, przełamując podanie rywalki, która w kluczowym momencie popełniła podwójny błąd serwisowy.
Obie zawodniczki, obecnie najlepsze na świecie, spotkały się w finale tej imprezy także przed rokiem. Świątek wygrała wówczas 6:2, 6:2. Impreza w Stuttgarcie była jej pierwszą po kilku tygodniach przerwy spowodowanej kontuzją żeber. Opuściła m.in. turniej WTA 1000 Miami.
Dziękuję mojemu zespołowi, ponieważ za nami trudny czas, trzeba było podjąć trudne decyzje, które okazały się właściwe. Szczególne podziękowania ślę polskim kibicom. Do zobaczenia w Stuttgarcie za rok - powiedziała Iga Świątek.
Następnie wsiadła do błękitnego samochodu Porsche Taycan i zjechała z rampy na środek kortu. To główna nagroda turnieju, obok czeku na 120 tys. dolarów.
"Show" Sabalenki i żenujące zachowanie
W trakcie ceremonii wręczenia nagród Aryna Sabalenka jeszcze powstrzymywała swoje emocje, żartując nawet w stronę organizatorów i sponsorów turnieju, że gdy dotrze po raz kolejny do finału i przegra to chciałaby otrzymać Porsche.
Umówmy się, jeśli znowu dotrę tu do finału, to organizatorzy po prostu dadzą mi dodatkowy samochód - powiedziała Aryna Sabalenka, rozbawiając tym publiczność.
Jednakże później, gdy Iga Świątek odebrała swoja nagrodę, czyli Porsche Taycan, który ma trafić w ręce jej ojca, Białorusinka chciała po raz kolejny zażartować. W pewnym momencie schodząc z kortu zamachnęła się swoją statuetką w taki sposób jakby chciała trafić w szybę, lecz w ostatnim momencie zatrzymała się.
Funny or not? #Świątek #Sabalenka pic.twitter.com/MhGMHY02ms — Emigrant 🇵🇱❤️🇬🇧 👑🔰 (@gruczykowski) April 23, 2023
Źródło: tysol.pl, twitter.com