Zawodnik KSW przerażony widokiem francuskich ulic. "Polacy nie doceniają tego, co mają u siebie"
Były mistrz KSW w wadze lekkiej odniósł się także to lewej części polskiego społeczeństwa. Jego zdaniem tymczasowy pobyt malkontentów polskiej "zaściankowości" we Francji szybko otworzyłby im oczy.
- Na antenie Kanału Sportowego Maciej Turski zapytał Polaka o jego pierwsza wrażenia dotyczące pobytu nad Sekwaną.
- Ziółkowski zaznaczył, że w naszym kraju panuje przesadny “kompleks zachodu”, a francuskie ulice to zwykły "pierdolnik".
- Zawodnik KSW stwierdził, że odwiedzone przez niego w ostatnim czasie Rio de Janeiro wydaje się jego zdaniem bezpieczniejsze od francuskich ulic.
- Zobacz także: Rodzice wściekli po decyzji Minister Edukacji Barbary Nowackiej. Nie zgadzają się na regres swoich pociech. "Chory, totalnie chory pomysł"
Zawodnik KSW ocenił bezpieczeństwo Paryża
W sobotni wieczór miała miejsce kolejna gala KSW. Tym razem zawodnicy polskiej federacji konfrontowali się w paryskiej Adidas Arena. Jednym z zawodników biorących udział w gali był Marian Ziółkowski.
Nie powinno tak być, że chodzisz po europejskim kraju i nie do końca czujesz się bezpiecznie - grzmiał polski zawodnik mieszanych sztuk walki.
Były mistrz KSW w wadze lekkiej w rozmowie z Maciejem Turskim z Kanału Sportowego ocenił swoje pierwsza wrażenia dotyczące pobytu nad Sekwaną.
Pojechaliśmy z dziewczyną przez miasto francuskie, to powiem wam, że... Można przeklinać? Jest pierdolnik. Jest pierdolnik na ulicach.Jak chodzimy teraz po tych francuskich ulicach, to jest... kurde, no powiem wam, że Polacy nie doceniają tego, co mają u siebie. To jest niesamowite - mówił ze zdumieniem Golden Boy.
"Polskę trzeba doceniać"
Były mistrz KSW w wadze lekkiej skierował także apel do zwolenników bezrefleksyjnego powielania błędów zachodu. Jego zdaniem tymczasowy pobyt malkontentów polskiej "zaściankowości" we Francji szybko otworzyłby im oczy.
Czemu w Polsce wielu ludzi - oczywiście nie mówię, że wszyscy - ale duża część ma taki kompleks Zachodu? Naprawdę, ci, którzy mają pewne poglądy ideowe i nie myślą racjonalnie, tylko myślą przez pryzmat idei... Ich trzeba wysłać do Francji i niech sobie tu pomieszkają. Zobaczą, co tu się dzieje. Naprawdę Polskę trzeba doceniać - zaznaczył Ziółkowski.
Zawodnik KSW stwierdził, że odwiedzone przez niego w ostatnim czasie Rio de Janeiro wydaje się jego zdaniem bezpieczniejsze od francuskich ulic.
Byłem w Brazylii dwa miesiące, w Rio de Janeiro, a powiem wam, że tutaj chodząc po ulicy, troszeczkę bardziej czuję takie napięcie. Bałbym się na przykład wieczorem puścić Ewelinę na miasto. Naprawdę bałbym się ją zostawić. Nie powinno tak być, że chodzisz po europejskim kraju i nie do końca czujesz się bezpiecznie - podsumował warszawski zawodnik.