Wspieraj wolne media

Zaskakująca decyzja Łukaszenki. Ułaskawił kolejnego opozycjonistę trzymającego bezprawnie w więzieniu. To następny zaskakujący przypadek w ostatnim czasie

1
1
0
Białoruski opozycjonista Raman Pratasiewicz
Białoruski opozycjonista Raman Pratasiewicz / Fot. Youtube

Jak podaje białoruska agencja informacyjna Bełta doszło do kolejnego zaskakuąacego uwolnienia tamtejszego opozycjonisty. Prezydent Aleksandr Łukaszenka zdecydował się ułaskawić Ramana Pratasiewicza.

  • Dwa lata temu doszło do zatrzymania białoruskiego opozycjonisty Ramana Pratasiewicza, choć jeszcze na początku maja Sąd Okręgowy w Mińsku skazał go na 8 lat więzienia.
  • Jak się okazało, prezydent Aleksandr Łukaszenka wysłuchał prośby opozycjonisty i zadecydował o jego uwolnieniu.
  • Warto przypomnieć, że zaraz po aresztowaniu udzielił on wywiadu dla białoruskiej telewizji, gdzie miał ujawnić finansowanie opozycji przez Polskę.
  • Zobacz także: Transpłciowa kolarka triumfuje, ale pozostałe zawodniczki bojkotują podium

Białoruska agencja informacyjna Bełta relacjonuje, że białoruski opozycyjny dziennikarz Raman Pratasiewicz został ułaskawiony przez Aleksandra Łukaszenkę.

Dosłownie przed chwilą podpisałem wszystkie dokumenty dotyczące mojego ułaskawienia. Oczywiście, to po prostu wspaniała wiadomość - podaje agencja Bełta.

Według doniesień serwisu Pratasiewicz miał podziękować za ułaskawienie krajowi i osobiście prezydentowi.

Przypomnijmy, że białoruski opozycjonista został na początku maja skazany przez Sąd Okręgowy w Mińsku na osiem lat więzienia. Pratasiewicz został uznany za winnego publicznego nawoływania do przejęcia władzy państwowej, aktów terroryzmu, znieważania Łukaszenki, świadomego rozpowszechniania nieprawdziwych informacji o Białorusi oraz innych przestępstw – podaje Bełta.

Czytaj więcej: Ukraińskie siły wkroczyły do Rosji? Trwają walki w obwodzie biełgorodzkim. Wiemy kto zaatakował rosyjskie miejscowości

Zatrzymanie Pratasiewicza i krytyka Polskich władz

23 maja 2021 roku służby białoruskie wymusiły awaryjnie lądowanie samolotu linii Ryanair w Mińsku lecącego z Aten do Wilna. Na pokładzie maszyny znajdował się znany białoruski opozycjonista Roman Pratasiewicz, który został zatrzymany tuż po lądowaniu i trafił do aresztu.

Roman Protasiewicz to bloger, założyciel i były redaktor naczelny opozycyjnego kanału Nexta, prowadzonego w komunikatorze Telegram.

Działania Białorusi potępiło wiele państw, w tym Polska. Premier Mateusz Morawiecki ocenił, że działania Mińska to bezprecedensowy akt terroryzmu państwowego. Niedługo po zatrzymaniu Pratasiewicz udzielił wywiadu białoruskiej telewizji państwowej, w którym padły zaskakujące słowa o Polsce. Wielu komentatorów wskazywało wówczas, że opozycjonista został zmuszony m.in. przemocą fizyczną, do atakowania przeciwników Mińska.

W wyemitowanym przez stację ONT materiale Pratasiewicz stwierdził m.in., że Polska i Litwa, które wspierają białoruską opozycję, robią to, by móc głośno krytykować Rosję i nie musieć przyjmować w ramach UE uchodźców z Bliskiego Wschodu.

Z kolei organizację mniejszości białoruskiej w Polsce - Białoruski Dom i autora kanału NEXTA, Sciapana Puciłę, Pratasiewicz oskarżył o schematy korupcyjne z polskim rządem i PiS. Według niego Białoruski Dom kontroluje całą białoruską opozycję i otrzymuje miliony od polskiego rządu.

Źródło: dorzeczy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
1
1
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo