Zamieszki w Nanterre i jego krajobraz po świcie. Kierowcy nie wiedzą jak się poruszać po zdemolowanej ulicy. Policja spisuje dowody przeciwko gangsterom

41
0
0
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Twitter/Adam Gwiazda

W paryskiej metropolii przeszła wczoraj wieczorem fala protestów. Szczególnie w Nanteree, gdzie francuski policjant zastrzelił 17-letniego dilera narkotyków.

Mieszkający we Francji Adam Gwiazda postanowił się podzielić zdjęciami z Nanteree, do którego ma nie daleko z Paryża. Krajobraz jaki zastał nad ranem budzi krew w żyłach. Ulice są kompletnie zdemolowane podpalonymi śmieciami i zniszczonymi wiatami przystankowymi. Natomiast policja bardzo poważnie podchodzi do tematu spisywania zastanej sytuacji i zbierania dowodów.

Kierowcy nie za bardzo wiedzą jak objechać ten wczorajszy krajobraz po bitwie. Na ścianie nazwiska i pseudonimy policjantów z lokalnej jednostki policji, w stylu „znamy was”. Policjanci właśnie robili zdjęcia tych napisów. Do tego hasła „Jebać Francję” - podaje Adam Gwiazda.

Na każdej uliczce blokowiska barykady z płonących śmietników, wszędzie porozbijane przystanki, żaden nie ocalał, to krajobraz który dzisiaj rano przywitał dzieci idące do szkoły (zdjęcie 1). Policja dopiero konstatuje zniszczenia, nikt na razie tego nie sprząta, tylko na przejazd - dodaje.

Dziennikarz zauważył, że obecnie osoby odpowiedzialne za protesty odpoczywają teraz w domu i zapewne przygotowują się do następnych rozbojów. Ponadto w okolicy pojawiły się plakaty zachęcające do wstąpienia do partii komunistycznej.

Metalowe pręty, cegły, kamienie, zawleczka od granatu z gazem łzawiącym… Zadymiarze odsypiają burzliwą noc, ale ich matki dyskutują od rana na ulicy. na tle spalonych barykad plakaty „Wstąp do partii komunistycznej” Surrealistyczne - podkreślił polski dziennikarz.

Wcześniej zamieścił również mapę z policyjnymi alarmami o zagrożeniach. Widać na niej jak Paryż jest pochłonięty zamieszkami wraz resztą miejscowości w pobliżu metropolii.

Czytaj więcej: Największe zamieszki we Francji od 2005 roku? Gangi narkotykowe wypowiedziały wojnę Macronowi. Ogromna skala zniszczeń przekraczajaca miliony euro

Tragiczna interwencja policji powodem do wybuchu zamieszek

Do zdarzenia doszło we wtorek 27 czerwca w Nanterre na przedmieściach Paryża. Samochodem kierował 17-latek pochodzenia algierskiego, który został zatrzymany po tym, jak złamał przepisy drogowe, miał jechać w bardzo niebezpieczny sposób. Młody kierowca odmówił poddania się kontroli i nie podporządkował się poleceniom policjantów. 

Gdy jeden z funkcjonariuszy zbliżył się do 17-latka miały paść słowa: “Dostaniesz kulkę w głowę”. Po tym jak samochód odjechał, policjant oddał strzał.

Ucieczka zakończyła się kilkadziesiąt metrów dalej, gdy samochód uderzył w słup. Ofiara, Naël M., zmarła wkrótce po trafieniu w klatkę piersiową - podała Francuska Agencja Prasowa.

17-latek zmarł, pomimo próby udzielenia mu pomocy. Funkcjonariusz, który oddał strzał został zatrzymany pod zarzutem zabójstwa.

Okazuje się, że 17-latek, który prowadził samochód nie miał prawa jazdy. Wcześniej był też wielokrotnie karany, m.in. za handel narkotykami. Razem z nim w samochodzie przebywały jeszcze dwie osoby, jeden z pasażerów uciekł, a druga osoba, która także jest nieletnia, została aresztowana, ale zwolniono ją po zakończeniu czynności. 

We Francji przypadki niezatrzymania się do kontroli zdarzają się co 20-30 minut, często są połączone z potrąceniem policjanta, a nawet przejechaniem go.

Źródło: tvmn.pl, twitter.com

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
41
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo