Wspieraj wolne media

Największe zamieszki we Francji od 2005 roku? Gangi narkotykowe wypowiedziały wojnę Macronowi. Ogromna skala zniszczeń przekraczajaca miliony euro

4
0
0
Zamieszki w Nanteree
Zamieszki w Nanteree / Fot. Twitter

We wtorek francuska policja postrzeliła śmiertelnie 17-letniego dilera narkotykowego w Nanteree. Gangi narkotykowe postanowiły wykazać solidarność i rozpocząć wojnę z rządami prezydenta Emmanuela Macrona. Znad Sekwany dochodzą informacje o coraz większych szkodach publicznych.

Znany polski dziennikarz Adam Gwiazda na bieżąco relacjonuje wydarzenia z Francji. Od kilku dni w tym kraju trwają zamieszki spowodowane śmiercią 17-letniego członka gangu narkotykowego postrzelonego przez policję. W trakcie drugiego dnia protestów podpalono wiele miejsc m.in. centralę elektryczną w Nanteree, a także ewakuowano mieszkańców w merostwie Evry.

Mam setki zdjęć i filmików z dzisiejszych zamieszek. Sorry, ale musiałbym spędzić pół dnia, żeby udostępnić. Skala zamieszek chyba przerosła te z 2005, tym bardziej, że to nie ostatnia noc, a wręcz przeciwnie: dopiero się zaczyna. Spalono m. in. szkoły, mediatekę za 3 mln euro - dodał Adam Gwiazda.

Czytaj więcej: Globaliści podpisali specjalny akt przeciwko globalnemu ociepleniu. Jawnym celem jest uratowanie planety. Co kryje się pod lewicową agendą?

Tragiczna interwencja policji powodem do wybuchu zamieszek

Do zdarzenia doszło we wtorek 27 czerwca w Nanterre na przedmieściach Paryża. Samochodem kierował 17-latek pochodzenia algierskiego, który został zatrzymany po tym, jak złamał przepisy drogowe, miał jechać w bardzo niebezpieczny sposób. Młody kierowca odmówił poddania się kontroli i nie podporządkował się poleceniom policjantów. 

Gdy jeden z funkcjonariuszy zbliżył się do 17-latka miały paść słowa: “Dostaniesz kulkę w głowę”. Po tym jak samochód odjechał, policjant oddał strzał.

Ucieczka zakończyła się kilkadziesiąt metrów dalej, gdy samochód uderzył w słup. Ofiara, Naël M., zmarła wkrótce po trafieniu w klatkę piersiową - podała Francuska Agencja Prasowa.

17-latek zmarł, pomimo próby udzielenia mu pomocy. Funkcjonariusz, który oddał strzał został zatrzymany pod zarzutem zabójstwa.

Okazuje się, że 17-latek, który prowadził samochód nie miał prawa jazdy. Wcześniej był też wielokrotnie karany, m.in. za handel narkotykami. Razem z nim w samochodzie przebywały jeszcze dwie osoby, jeden z pasażerów uciekł, a druga osoba, która także jest nieletnia, została aresztowana, ale zwolniono ją po zakończeniu czynności. 

We Francji przypadki niezatrzymania się do kontroli zdarzają się co 20-30 minut, często są połączone z potrąceniem policjanta, a nawet przejechaniem go.

Źródło: tvmn.pl, twitter.com

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
4
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo