Tragiczna śmierć polskiej dziewczyny z Wrocławia. Greckie media ujawniają kolejne przerażające informacje. Anastazja nie miała szans, aby sie obronić
Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Youtube
W niedzielę zakończyły się poszukiwania 27-letniej Anastazji z Wrocławia. Według wstępnych ustaleń śledczych z Grecji, Polka została zgwałcona i uduszona. Teraz lokalne media podają kolejne szokujące informacje.
- W poniedziałek matka 27-letniej Anastazji potwierdziła, że odnalezione ciało na wyspie Kos należy do jej córki.
- Greckie służby od początku podkreślają, że badanie zwłok jest utrudnione przez ich zaawansowany rozkład.
- Lokalne media podają kolejne przerażające fakty na temat ostatnich chwil życia Polki.
- Zobacz także: Ideologia LGBT przedziera się do Europy Wschodniej. Estonia zezwoliła na małżeństwa sodomitów. Kallas: "Każdy powinien mieć prawo poślubić osobę, którą kocha"
Ręce 27-letniej Anastazji, zamordowanej na greckiej wyspie Kos, były skute kajdankami. Taką informację podał portal Etnos. Wiadomo, że Polka została uduszona. Podejrzanym w sprawie zaginięcia kobiety jest 32-latek z Bangladeszu, który w środę ma zostać przesłuchany. Mężczyzna nie przyznaje się do winy. Był ostatnią osobą, z którą widziana była Anastazja. Jak do tej pory 32-latek nie usłyszał zarzutu zabójstwa, tylko porwania i aktu seksualnego z osobą niezdolną do stawiania oporu.
Źródło: rmf24.pl