Wspieraj wolne media

Protesty lubińskie 1982 roku. Sprzeciw wobec totalitarnego systemu grupy mężczyzn. Sąd Najwyższy podjął próbę ułaskawienia skazanych przez komunistyczne władze

0
0
0
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Wikimedia Commons

Sąd Najwyższy uchylił wyrok z czasów Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej i uniewinnił mężczyznę skazanego na trzy lata więzienia za udział w tych zajściach z Lubina w 1982 roku. Według ówczesnego oskarżenia, miał rzucać w milicjantów kamieniami. Kasacji tego wyroku domagał się w ubiegłym roku Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek.

Sąd Najwyższy uchylił wyrok z czasów Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej i uniewinnił mężczyznę skazanego na trzy lata więzienia za udział w tych zajściach z Lubina w 1982 roku. Według ówczesnego oskarżenia, miał rzucać w milicjantów kamieniami. Kasacji tego wyroku domagał się w ubiegłym roku Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek. Zdaniem rzecznika, skazany biorąc udział w wydarzeniach lubińskich znalazł się w szczególnej sytuacji motywacyjnej, która wyłączała możliwość przypisania mu winy.

Sąd Najwyższy uznał skazanie mężczyzny za niesłuszne, wskazując, że istniały poważne wątpliwości dowodowe, czy skazany rzeczywiście rzucał kamieniami w funkcjonariuszy MO. W wyroku SN uznał, że wydarzenia, które miały miejsce w Lubinie były wyrazem sprzeciwu społeczeństwa wobec totalitarnego systemu i prowadzonych przez ówczesne władze metod likwidacji ruchów stojących w opozycji do narzuconego nie demokratycznego ustroju Państwa Polskiego, w tym wprowadzenia na terenie całego kraju stanu wojennego, w sposób niezgodny z obowiązującym nawet w tamtym okresie porządkiem prawnym. 

Szczególna sytuacja motywacyjna, w jakiej działał oskarżony, w konfrontacji z brutalnymi zachowaniami ówczesnych sił porządkowych używających nawet broni palnej i ostrej amunicji, czego skutkiem była śmierć kilku osób oraz obrażenia ciała wielu innych, wyłącza w takim wypadku winę - podano w uzasadnieniu Sądu Najwyższego.

Wyrok zapadł w Izbie Karnej SN w składzie trojga sędziów: Tomasza Artymiuka, Piotra Mirka i Małgorzaty Wąsek-Wiaderek.

Czytaj więcej: Wodzowie Polski. Szlakami chwały oręża polskiego

Protest w Lubinie z 1982 roku przeciwko komunistycznemu reżimowi

Do wydarzeń, określonych później jako zbrodnia lubińska, doszło podczas stanu wojennego 31 sierpnia 1982 r. Wówczas w Lubinie milicjanci otworzyli ogień do protestujących robotników. Michał Adamowicz, Andrzej Trajkowski i Mieczysław Poźniak zginęli z rąk komunistycznego pionu zbrojnego w postaci Milicji Obywatelskiej, kolejne 11 osób odniosło rany.

28 lipca 1982 r. Tymczasowa Komisja Koordynacyjna NSZZ "Solidarność" wezwała do pokojowych manifestacji ulicznych na dzień 31 sierpnia 1982 r. Wybór daty nie był przypadkowy. Tego dnia mijała druga rocznica Porozumień Gdańskich, gdy 31 sierpnia 1980 r. w Stoczni komunistyczne władze reprezentowane przez Komisję Rządową oraz Międzyzakładowy Komitet Strajkowy (MKS) podpisały porozumienie pozwalające na tworzenie wolnych związków zawodowych.

Na placu Wolności o godz. 15.30 już około dwóch tysięcy osób, którzy z kwiatów ułożyli krzyż. Manifestację prowadził jej współorganizator - Stanisław Śnieg (1927-2019). Protestujący wznosili patriotyczne okrzyki oraz śpiewali katolickie pieśni. W tym czasie milicjanci użyli pierwszych granatów łzawiących. Stanisław Śnieg zapowiedział, że manifestacja dobiega końca i zaapelował o rozejście się do domów. Chwilę później padły strzały z broni maszynowej, użyto także granatów łzawiących.

Proces trzech byłych milicjantów zaczął się w 1993 r. i trwał kilkanaście lat. Zapadały w nim wyroki uniewinniające lub umarzające, które potem uchylano. W końcu wyroki skazujące usłyszeli: Bogdan G., były zastępca komendanta wojewódzkiego MO w Legnicy (kara roku i trzech miesięcy więzienia za kierowanie pacyfikacją), Tadeusz J., były dowódca plutonu ZOMO (kara dwóch i pół roku) oraz Jan M., były zastępca komendanta miejskiego MO w Lubinie (kara 3,5 roku więzienia).

Źródło: dzieje.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
0
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo