• Poza decydującym starciem w wyborach prezydenckich w Turcji, gdzie zwyciężył ostatecznie Recep Tayyip Erdogan, w Hiszpanii odbyły się wybory samorządowe.
• W hiszpańskich wyborach zwyciężyła dosyć niespodziewanie tzw. centroprawicowa Partia Ludowa, pokonując partię premiera Pedro Sancheza.
• Niedzielne wybory były swojego rodzaju przetarciem przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi, które zadecydują o dalszym losie Hiszpanii.
• Zobacz także: Niemcy zaczynają odczuwać skutki Zielonego Ładu? Tamtejsze instytucje chcą wprowadzić radykalne ograniczenie spożycia mięsa. "To niewykonalne szaleństwo"

W ostatnią niedzielę odbyły się w Hiszpanii wybory do władz regionalnych oraz samorządowych. Jak podała tamtejsza Państwowa Komisja Wyborcza, przeliczono już głosy z  99,7 proc. okręgów wyborczych. Co ważniejsze partia premiera Pedro Sancheza Hiszpańska Socjalistyczna Partia Robotnicza musiała uznać wyższość swoich konkurentów.

Zwyciężyła bowiem tzw. centroprawica w postaci Partii Ludowej, na którą zagłosowało 31,5 proc. wyborców. To jest, aż 9 proc. więcej niż podczas wyborów w 2019 roku. Ugrupowanie to wygrało we wspólnotach autonomicznych Madrytu, Murcji, Balearów, Aragonii, Walencji, Kantabrii oraz w La Rioja.

Socjaliści premiera Sancheza otrzymali 28,1 proc głosów, co oznacza 1,2 pkt. procentowych mniej niż w wyborach w 2019 roku. Zwyciężyli na Wyspach Kanaryjskich, w Asturii, Kastylii-La Manchy oraz w Estremadurze.

Czytaj więcej: Nieoficjalnie: Aleksander Łukaszenka trafił do szpitala po spotkaniu z Putinem

Vox zyskuje coraz więcej głosów

Na trzecim miejscu uplasowała się konserwatywna partia Vox z poparciem 7,1 proc., czyli o blisko 4 pkt. procentowe więcej niż podczas poprzednich wyborów regionalnych i lokalnych.

W tym roku odbędą się jeszcze jedne wybory w tym kraju. Na jesień zaplanowane są wybory parlamentarne, które mogą w ostatecznym rozrachunku przynieść zmianę władzy.