Wspomnienia Polaka, który walczył podczas II wojny światowej w szeregach czetników – serbskich monarchistów, szowinistów i antykomunistów
Kilka dekad temu wśród młodych polskich patriotów był niezrozumiały dla mnie sentyment dla Serbii. Nic do Serbów nie miałem, ale nie czułem, czemu miałbym solidaryzować się akurat z Serbami. Zapewne osoby żywiące sentyment do Serbów chętnie sięgną po wspomnienia Polaka, który podczas II wojny światowej walczył w szeregach czetników – serbskich monarchistów, szowinistów i antykomunistów.
- Zobacz także: Sejm zadecydował ws. finansowania in vitro. Hołownia: Pierwszy projekt obywatelski przegłosowany w tej kadencji
Zmarły przed kilkunastu laty inżynier i profesor prawa Marian Błażejczyk jako nastolatek został przymusowo wysłany na roboty do Niemiec. Po ucieczce z transportu trafił na Bałkany, gdzie został w 1943 żołnierzem, cechującej się wiernością monarchii i serbskim szowinizmem, Jugosłowiańskiej Armii w Ojczyźnie (JVO), która walczyła z Niemcami, Albańczykami i komunistami jugosłowiańskimi. W 1944 wcielony został do ludowego Wojska Polskiego podległego Rosjanom, w którym to kłamał, że walczył w szeregach jugosłowiańskich komunistów. Po wojnie pracował w wojsku, a potem wykładał na uczelniach wyższych. Nakładem wydawnictwa Replika ukazały się wspomnienia Mariana Błażejczyka „Polski czetnik, Krwawa bałkańska droga. 1943-1945”.
Recenzent portalu War hist. pl Mateusza Łabuza pisząc o wspomnieniach profesora Błażejczyka, stwierdził, że „czyta się je naprawdę dobrze. Momentami to wprost pasjonujące sceny opowiadane w sposób anegdotyczny, z dbałością o plastyczne opisy. Te, co koresponduje ze szczególnym okrucieństwem prowadzenia wojny na Bałkanach, nierzadko wzbudzają wręcz obrzydzenie i wymagają mocnych nerwów. Nastawmy się zatem na lekturę, która nie będzie łatwa w odbiorze. Na to po części mogą też wpływać wyraziste poglądy polityczne i społeczne autora będące efektem jego doświadczeń, także wojennych”. „Błażejczyk jest wyrazisty, a przy swoim teoretycznie bardzo szczerym podejściu do własnej historii jest też niezwykle przekonujący”.