Czy Polacy popierają wysłanie wojsk na Ukrainę? Jest zdecydowane stanowisko narodu polskiego. To nie spodoba się entuzjastom wojny

0
0
3
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne / Fot. PAP/Tomasz Waszczuk

Na polecenie "Rzeczpospolitej" pracownia IBRiS przeprowadziła ankietę wśród Polaków w sprawie sprawdzenia jaka część Polaków popiera wysłanie żołnierzy Sojuszu Północnoatlantyckiego na Ukrainę.

Na polecenie "Rzeczpospolitej" pracownia IBRiS przeprowadziła ankietę wśród Polaków w sprawie sprawdzenia jaka część Polaków popiera wysłanie żołnierzy Sojuszu Północnoatlantyckiego na Ukrainę. Wbrew sferom rządowym i entuzjastom wojny, aż 74,8 proc. badanych nie chce wysłania wojsk do Kijowa. Za takim rozwiązaniem opowiada się tylko 10,2 proc. ankietowanych.

Chociaż Polacy nie chcą wysyłać wojska na Ukrainę, zgadzają się, aby rozpocząć rozmowy z NATO i Ukrainą na temat objęcia obroną powietrzną terytorium przy granicy i umożliwić zestrzelenie rosyjskich rakiet lub dronów lecących w kierunku Polski - czytamy w "Rzeczpospolitej".

Czytaj więcej: Polski generał pilnie odwołany ze stanowiska. Służba Kontrwywiadu Wojskowego wszczyna śledztwo

NATO jest gotowe na bezpośrednią konfrontację z Rosją? 

Przewodniczący Komitetu Wojskowego Sojuszu Północnoatlantyckiego admirał Rob Bauer spotkał się z Prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. W czasie wypowiedzi dla mediów zapewnił, że NATO jest gotowe do ewentualnej konfrontacji z Rosją. Według niego, Sojusz zrozumiał zmianę sytuacji w zakresie bezpieczeństwa już w 2014 roku, po rosyjskiej okupacji Krymu.

Od 2019 roku państwa NATO zmieniły między innymi strategię obronną, planowanie operacyjne i siły potrzebne do realizacji wszystkich tych zadań.

Admirał zauważył także, że od 2016 roku Sojusz rozszerzył swoją obecność w krajach bałtyckich, a wraz z rozpoczęciem wojny na Ukrainie - na Słowacji, Węgrzech, Rumunii i Bułgarii.

Teraz mamy osiem takich grup bojowych w liczbie batalionu, które w razie potrzeby można połączyć w brygadę. Odpowiednie kraje stale pracują nad tym mechanizmem. Jeśli będzie potrzeba więcej, to rozważymy taką możliwość. Ale na teraz wystarczy - wyjaśnił.

Jednocześnie Bauer wskazał, że współczesne działania wojenne mają także inne wymiary, takie jak cyberprzestrzeń czy ataki w przestrzeni kosmicznej, a Rosja ma sposoby na wywieranie wpływu w Arktyce, na zachodnim Atlantyku, w Afryce, na Morzu Śródziemnym i na Morzu Czarnym.

Podkreślił również, że NATO nie powinno się skupiać wyłącznie na wschodniej flance - w tym Polsce, ale również na pozostałych obszarach sojuszu.

Źródło: tysol.pl, rp.pl

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
0
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo