Wojciechowski: Chcę panu Kosiniakowi-Kamyszowi powiedzieć bardzo wyraźnie, że instrukcji od niego nie przyjmuję
Unijnego komisarza ds. rolnictwa Janusza Wojciechowskiego zapytano o zapowiedzi Jarosława Kaczyńskiego w sprawie jego dymisji. "Nie będę działał pod presją. Przede mną bardzo poważne zadania" - powiedział.
- Prezes PiS zapytany w Sejmie przez dziennikarzy o ocenę pracy komisarza Janusza Wojciechowskiego w Brukseli, odpowiedział, że telefonicznie poinformuje go, że powinien zrezygnować ze swojej funkcji.
- Janusz Wojciechowski był gościem Polsat News. Polityk zapewnił, że będzie kontynuował powierzoną mu misję.
- Komisarz: Myślę, że to jest kwestia takiej informacji o mojej działalności. Przygotuję taką informację. Myślę, że za mało się w Polsce wie o tym, co ja robię w Komisji Europejskiej.
- Zobacz także: Eurodeputowani podpisują rezolucję o "zniesieniu" Zielonego Ładu. "Cele są nierealistyczne"
Prezes PiS zapytany w Sejmie przez dziennikarzy o ocenę pracy komisarza Janusza Wojciechowskiego w Brukseli, odpowiedział, że telefonicznie poinformuje go, że powinien zrezygnować ze swojej funkcji.
Czy on zakończy swoją misję? Tego po prostu nie wiem, bo ja nie mam żadnego wpływu na to, czy on jest komisarzem, czy nie. To jest wyłącznie jego decyzja, ale ze względu na te bardzo niefortunne wypowiedzi, powinien tę swoją misję zakończyć. To zresztą jest jej skrócenie tylko o kilka miesięcy, bo przecież kolejny komisarz będzie wyłoniony przez obecną większość - dodał Jarosław Kaczyński.
Wcześniej o dymisję Janusza Wojsciechowskiego apelowało PSL i Władysław Kosiniak-Kamysz, który skrytykował pracę unijnego komisarza i PiS.
Wojciechowski: Nie zaglądałem do telefonu
Janusz Wojciechowski był gościem Polsat News. Polityk zapewnił, że będzie kontynuował powierzoną mu misję. Odpowiedział, że “nie zaglądał do telefonu”, zapytany, czy dzwonił do niego Jarosław Kaczyński.
Myślę, że to jest kwestia takiej informacji o mojej działalności. Przygotuję taką informację. Myślę, że za mało się w Polsce wie o tym, co ja robię w Komisji Europejskiej […]. Myślę, że i niektórzy politycy mają zbyt małą wiedzę o tym, jaka jest moja działalność - stwierdził komisarz.
Dodał, że padły dzisiaj dwie wypowiedzi odnośnie jego odwołania. Najpierw zrobił to Kosiniak-Kamysz, zaznaczył, że tu chce “bardzo stanowczo zareagować”.
Otóż zgodnie z Traktatem o funkcjonowaniu UE członkowie KE nie przyjmują instrukcji od rządów państw członkowskich, więc chcę panu Kosiniakowi-Kamyszowi powiedzieć bardzo wyraźnie, że instrukcji od niego nie przyjmuję - powiedział Wojciechowski.
Czytaj także: Sprzeciw w Parlamencie Europejskim. Prawica chce znieść Zielony Ład
"Bardzo poważnie traktuję opinię prezesa Kaczyńskiego"
Druga wypowiedź, opinia prezesa Kaczyńskiego, bardzo poważnie ją traktuję, ale zachowam sobie możliwość przedstawienia dokładnej informacji o moich działaniach w KE. Nie będę działał pod presją ani w taki sposób, który nie przystoi do wagi tych spraw. […] Przede mną są bardzo poważne zadania - powiedział unijny komisarz.
Dopytywany, czy poda się do dymisji przed upływem kadencji, odpowiedział, że na ten temat wypowie się za kilka dni.
Przedstawię informację o mojej działalności. Prawdopodobnie to będzie w czwartek. Dzisiaj żadnych takich decyzji nie przewiduję, nie planuję - zaznaczył.
Źródło: 300polityka.pl