Wspieraj wolne media

Wipler wraca do wielkiej polityki. Został jedynką w okręgu toruńskim. Internauci nie są zadowoleni z takiego obrotu spraw

1
0
5
Sławomir Mentzen i Przemysław Wipler
Sławomir Mentzen i Przemysław Wipler / Fot. Twitter

Po wielu latach nieobecności, Przemysław Wipler wraca do wielkiej polityki. Prezes Nowej Nadziei i współprzewodniczący Konfederacji Sławomir Mentzen poinformował, że dawny towarzysz będzie kandydował do Sejmu z pozycji numer jeden na liście w okręgu toruńskim.

Po wielu latach nieobecności, Przemysław Wipler wraca do wielkiej polityki. Prezes Nowej Nadziei i współprzewodniczący Konfederacji Sławomir Mentzen poinformował, że dawny towarzysz będzie kandydował do Sejmu z pozycji numer jeden na liście w okręgu toruńskim. 

Mam przyjemność ogłosić, że Przemysław Wipler właśnie wraca do Nowej Nadziei, którą lata temu zakładał. Będzie też jedynką Konfederacji w Toruniu. Witaj z powrotem w domu Przemek! A teraz do pracy o wolność, własność i sprawiedliwość! - poinformował prezes Nowej Nadziei Sławomir Mentzen.

Z kolei na dalszych miejscach znajdują się inni kandydaci. Tak o to z dwójki wystartuje Paweł Rudnicki z Ruchu Narodowego, a z trójki Dariusz Kubicki z Korony Grzegorza Brauna.

Zaskakująca jedynka Konfederacji w Toruniu. Nie startuje brat Sławomira Mentzena. Wraca Przemysław Wipler. Na drugiej pozycji będzie Paweł Rudnicki z RN, a na 3. miejscu znajdzie się Dariusz Kubicki od Brauna - podał dziennikarz Salonu24 Marcin Dobski.

Czytaj więcej: Media ujawniły mail Sośnierza. "Nasza partia naprawdę negocjuje dla Dziambora miejsce na listach PSL"

Sympatycy czują się oszukani

Informacja o powrocie nie byłaby kontrowersyjna, gdyby nie fakt, że jeszcze na początku roku w prawyborach Nowej Nadziei do tego okręgu wygrał brat Sławomira, Tomasz Mentzen. To najbardziej uderzyło w internautów, którzy wyrazili swoją negatywną opinię o takim działaniu. Warto przypomnieć, że za możliwość głosowania w prawyborach trzeba było wpłacić 20 zł od osoby. 

Czyli Konfederacja oszukała swoich wyborców w Toruniu, którzy chcieli na „jedynce” Tomasza Mentzena. Zapłacili za udział w prawyborach, otrzymali - jak się okazuje - fałszywe poczucie bycia ważnym dla polityków Konfy. Na koniec nie usłyszeli nawet przeprosin. Tak chcecie żyć? - zauważył redaktor TV Media Narodowe Michał Jelonek.

Po co były prawybory w Toruniu? Udział w nich kosztował 20 złotych. Przemysława Wiplera nie było na liście kandydatów w prawyborach. Jeśli brat Sławomira Mentzena zrezygnował, to jedynkę powinna otrzymać osoba, która zajęła drugie miejsce. To jest kpina z sympatyków - napisał jeden ze znanych użytkowników Twittera z wolnościowej bańki społecznej.

Źródło: tvmn.pl, twitter.com

Sonda
Wczytywanie sondy...
1
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo