Wspieraj wolne media

Weto Fit for 55? Anna Zalewska: Najczęściej wypowiadają się osoby, które tym pakietem się nie zajmują [NASZ WYWIAD]

0
1
1
Anna Zalewska
Anna Zalewska / Fot. gov.pl

"Mamy deklarację pani minister Moskwy, że będzie systematycznie starała się zaskarżać te rozporządzenia" - mówiła w Dniu na żywo w TVMN Anna Zalewska, europoseł Prawa i Sprawiedliwości.

W Polsce toczy się burzliwa debata wokół pakietu fit for 55 i polityki klimatycznej Unii Europejskiej. Chodzi o zestaw aktów prawnych, dzięki którym UE wypełni cel redukcji emisji CO2 do 2030 roku. Cel ten został zatwierdzony przez Radę Europejską w 2020 roku. Opozycja obwinia premiera Morawieckiego o brak weta, ale taka krytyka płynie również z Suwerennej Polski. Jak pani odczytuje te głosy?

Oczywiście trzeba by było opowiedzieć wszystko po kolei, dlatego, że najczęściej wypowiadają się osoby, które tym pakietem się nie zajmują i nie pracują w komisji środowiska w PE. Bardzo często uderza się w premiera Morawieckiego, mówiąc że w grudniu 2020 mógł powiedzieć "nie". Tam było jedno zdanie, zdanie oczywiste - przyjmowane przez Polaków i Europejczyków - będziemy zmierzać do tego, by obniżać emisję. I to zostało przyjęte, bo każdy chce żyć w lepszym środowisku, mieć zdrowszą wodę i oddychać lepszym powietrzem. 

To jest zrozumiałe, ale z odpowiedzią przychodzi Zbigniew Ziobro - mówiący, że jeżeli fit for 55 będzie realizowany w obecnym kształcie, to doprowadzi to do pogorszenia sytuacji życiowej Polaków, a nawet ubóstwa. 

Pracowaliśmy nad prawem klimatycznym, byłam wśród posłów pracujących nad tym prawem. Utrzymaliśmy literę zapisu, mówiącym o tym, że jest to cel podjęty solidarnie przez całą UE i na poziomie unijnym rozliczany, bo mamy przecież różne punkty startowe. Jednocześnie, że to będzie liczone razem z pochłanianiem i wychwytywaniem CO2. Myśleliśmy o lasach. Po głosowaniu nad tym prawem klimatycznym Frans Timmermans wywrócił stolik. Pokazał wtedy ten pakiet, którego nie można było zawetować, dlatego że są to poszczególne dokumenty. Konsekwentnie podczas prac nad dokumentami mówiłam, że są one złe i niepoliczone w kontekście pandemii i wojny. Te koszty, o których mówią politycy - 2 czy 3 biliony. One są nieprzewidywalne. W większości wypadków są oparte o europejski system kupowania uprawnień do emisji CO2, który jest bardzo niestabilny - ze względu na zarządzanie przez instytucje finansowe, zarejestrowane w rajach podatkowych. Jest niemożłiwy do zrealizowania. To jest klucz. Takie dokumenty byłyby przyjmowane nawet bez tej deklaracji z grudnia 2020 roku. Jest wiele przepisów, które są nierealizowane, choć obowiązują od dziesiątków lat. Mamy wreszcie deklarację pani minister Moskwy, że będzie systematycznie starała się zaskarżać te rozporządzenia. 

Premier powinien przyjąć zaproszenie kierowane przez Zbigniewa Ziobrę, by przeprowadzić poważną i merytoryczną debatę, w jaki sposób odejść od zobowiązań narzucanych przez UE? 

Premier Mateusz Morawiecki stoi na czele rządu, którego członkiem jest minister Ziobro. To są tematy, które po pierwsze - byłam członkiem rządu, więc pamiętam - w różnych konfiguracjach dyskutowaliśmy. To jest forum do tego rodzaju dyskusji. Nie sądzę, żeby wniosek pana ministra został zlekceważony, więc zachęcam do podjęcia takiej dyskusji na radzie ministrów. Dyskusja jest zawsze dobra i potrzebna. Relacje są oczywiste i ustalone konstytucyjnie - jest miejsce, gdzie można dyskutować.

Sonda
Wczytywanie sondy...
0
1
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo